Serial "Rojst. Millenium" to ostatni sezon popularnego serialu, który swoją premierę na platformie Netflix miał 28 lutego 2024 roku.
To ostatnie część trylogii, którą stworzyli Jan Holoubek i Kasper Bajon. Wielu krytyków uznało, że "Rojst. Millenium" to najlepsza część z tych, które powstały dotychczas.
Filip Pławiak mówi głosem młodego Piotra Fronczewskiego
W serialu w rolę młodego Kociołka, którego do tej pory grał Piotr Fronczewski, wciela się Filip Pławiak.
To jest ciekawe doświadczenie, bardzo się cieszę, że ta rola mi przypadła w udziale. To było coś ekscytującego wcielić się w młodego Piotra Fronczewskiego - mówi aktor w rozmowie z Dziennik.pl.
Filip Pławiak na potrzeby fabuły nie tylko wciela się w młodego Kociołka, ale mówi też głosem młodego Fronczewskiego.
Pomogła sztuczna inteligencja
Ten głos to też jest bardzo ciekawa sytuacja, bo skorzystaliśmy ze specjalnego programu i za pomocą sztucznej inteligencji. Wszystko to, co ja zagrałem na planie, kwestie z moimi intencjami, emocjami, zostało zmiksowane z nagraniami młodego Piotra Fronczewskiego i w ten sposób powstał głos, którym mówi mój bohater - wyjaśnia Pławiak.
Jego zdaniem to przykład na to, że sztucznej inteligencji nie trzeba się bać nawet w filmie.
Myślę, że to jest ciekawe wykorzystanie sztucznej inteligencji, pokazanie, że da się ją wykorzystać i nie musi być tylko straszna. Dużo obaw z nią związanych pojawia się zwłaszcza w naszej branży- tłumaczy w rozmowie z Dziennik.pl.
Czy Filip Pławiak spotkał się z Piotrem Fronczewskim?
Okazuje się, że choć Filip Pławiak gra młodsze wcielenie postaci kreowanej przez Piotra Fronczewskiego, nie spotkał się z aktorem.
Nigdy nie spotkałem się z Piotrem Fronczewskim, co ciekawe, dostałem od niego i ekipy po zdjęcia płytę winylową Franka Kimono z dedykacją "Od Kociołka dla Kociołka". To wspaniała pamiątka. Nie spotkaliśmy się, ja oglądałem sobie kilka rzeczy z udziałem pana Piotra, ale też skupiałem się na tym bohaterze, na tych wyobrażeniach, które miałem wobec niego - mówi Pławiak.
Dodaje, że być może na tym braku spotkania również polega magia filmu.
Żartuję sobie, że czasami tak jest w filmach, w których podróżuje się w czasie, że bohaterowie sprzed lat i z teraźniejszości nie mogą się spotkać, więc może tak jest ze mną i z Piotrem Fronczewskim - stwierdza w rozmowie z Dziennik.pl.
Wywiad z Filipem Bławiakiem będzie można przeczytać i zobaczyć już w sobotę (9 marca 2024) w Dziennik.pl.