Nikt nie jest bezpieczny, gdy toczy się "Gra o tron" [ZDJĘCIA]
1 Sukces kolejnych sezonów "Gry o tron" przekłada się wreszcie na większy budżet, co widać w doborze lokalizacji, kostiumach i efektach specjalnych, których – choć twórcy sięgają po nie oszczędnie – nie powstydziłby się niejeden kinowy blockbuster. Nie bez znaczenia jest także doborowa obsada, w tym brylujący w ostatnim sezonie Charles Dance
Media
2 Trzecia seria opowieści o walce o tron Siedmiu Królestw skupia w sobie wszystkie zalety tej produkcji i niewiele jej wad. Fakt, ze względu na mnogość wątków (jednocześnie śledzimy losy wielu bohaterów) cała historia raczej powoli posuwa się do przodu, jednak każdy, kto obejrzy odcinek "Deszcze Castamere", na brak emocji narzekać nie będzie; wręcz przeciwnie – pokazane w nim wydarzenia były tak wielkim zaskoczeniem dla osób nieznających książek, że w internecie bez trudu można znaleźć nagrania, na których porażeni fani serialu nie są w stanie uwierzyć w to, co właśnie zobaczyli
Media / HELENSLOAN
3 Bo siłą książek Martina, a co za tym idzie ich serialowej ekranizacji, jest brak jakichkolwiek skrupułów autora, jeżeli chodzi o swoich bohaterów. Będzie ich okaleczał, doprowadzał do szaleństwa, dręczył, będą rozpaczać i cierpieć, większość zaś w końcu zginie, przy czym nie będzie to śmierć ani szybka, ani bezbolesna
Media / HELENSLOAN
4 W wielkim skrócie: nikt nie jest bezpieczny, co czyni śledzenie historii niezwykle emocjonującym. Z tych właśnie powodów "Gra o tron" stała się ogólnoświatowym fenomenem, trzeci sezon hitu HBO stanowi zaś potwierdzenie statusu najlepszego serialu, jaki obecnie gości na małym ekranie
Media / HELENSLOAN
5 Ponieważ zaś każda seria to jedynie dziesięć godzinnych odcinków, chciałoby się przedłużyć pobyt w fantastycznym Westeros poprzez dodatki specjalne, którymi wzbogacone zostało pięciopłytowe wydanie DVD ostatniego sezonu. Tutaj czeka nas jednak małe rozczarowanie, bo w porównaniu choćby z tym, co otrzymaliśmy z serią pierwszą, zgromadzone na tych płytach materiały są skromne i nie pozwalają nam przyjrzeć się procesowi powstawania tej produkcji. Warto także nadmienić, że główna atrakcja tego wydania, a więc autorskie komentarze, dostępna jest wyłącznie w wersji anglojęzycznej
Media / Michał Fabiszczak
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję