"Prześwit" trafi na ekrany polskich kin już 10 października.
O czym jest film?
Podczas spaceru na Ślęży znika młoda matka, zostawiając za sobą wózek z niemowlęciem. Policjant, młody mąż i emerytowany jasnowidz próbują zrekonstruować ostatnie chwile zaginionej. Wciela się w nią Pozorantka, którą ze Ślężą łączą zdarzenia z dzieciństwa.
"Prześwit" to według dystrybutora "film drogi w skali mikro, opowieść o kryzysie i inicjacyjnej podróży, która wymusza konfrontację z przekonaniami o roli kobiet i powinności matek, po to, by przynieść bohaterom wyzwolenie lub doprowadzić ich do autodestrukcji".
"Prześwit" to kameralna opowieść o zaginięciu i poszukiwaniu prawdy nie tylko tej związanej z historią kryminalną, ale i prawdy o człowieku. Osadzona jest u stóp góry Ślęży, związanej z pogańskim kultem słońca i sił przyrody. Znaczeniowo tytułowy "Prześwit" to otwór przepuszczający światło. W filmie to także metaforyczne światło prawdy, która czasem bywa bolesna, ale którą należy odkryć.
Kto występuje w filmie?
W rolach głównych występują Cezary Łukaszewicz ("Kruk"), Daria Polunina ("Polowanie na ćmy"), Mateusz Górski ("Mental"), Piotr Pilitowski ("Generał Nil") i Ewa Domańska ("Kulej. Dwie strony medalu").
Kto stoi za filmem?
Za reżyserię odpowiada Magdalena Ewa Pięta, która wspólnie z Marzeną Matuszak jest także autorką scenariusza. Producentką filmu jest Maria Wachowiak-Czuchnowska. Za zdjęcia odpowiadają Mateusz Czuchnowski i Szymon Kluz, za scenografię – Maria Dziewanowska-Kowalska, za charakteryzację – Agnieszka Nikisz, a za kostiumy – Małgorzata Fudala.
Muzykę skomponowali Bart Putkiewicz i Aleksandra Chmielewska; Putkiewicz odpowiada również za dźwięk. Montaż to dzieło Michała Buczka, za reżyserię obsady odpowiadała Marta Kownacka, a za kierownictwo produkcji był odpowiedzialny Patryk Walkiewicz.
Kiedy pracowałam jako scenarzystka natknęłam się na informację, że żaden widz nie zaakceptuje postaci kobiety, która porzuca własne dziecko. Moja córka była wtedy mała, moje koleżanki miały dzieci w różnym wieku i każda matka, którą znałam, przynajmniej raz pomyślała o tym, żeby wyjść z domu i nigdy nie wrócić. Dlatego w "Prześwicie” znika młoda matka, a my skupiamy się na świecie, z którego odeszła i ludziach, którzy go zamieszkują. Każdy z nich w inny sposób naznaczony jest stratą i każdy ma własny powód, aby wziąć udział w poszukiwaniach na zboczach Ślęży – świętej góry Słowian. Ta podróż sprawi, że będą oni musieli dotknąć tego, czego najbardziej unikają: osobistej straty i żałoby. Sposób, w jaki sobie poradzą poprowadzi ich w kierunku wyzwolenia albo autodestrukcji – mówi reżyserka Magdalena Ewa Pięta.
Więcej niż kryminał
Światowa premiera filmu "Prześwit" odbyła się na Warszawskim Festiwalu Filmowym. Pokazywany był także na Festiwalu Młodzi i Film, Przeglądzie Kino na Granicy/Hranici oraz Tofifest Film Festival. Międzynarodowa premiera miała miejsce na Tirana European Youth Film Festival.
Film spotkał się z niezwykle pozytywnym przyjęciem wśród widzów i krytyków. Dziennikarze zwracali uwagę m.in. na to, że "takiego debiutu nie było w Polsce od dawna. Hipnotyzuje od pierwszej minuty" (Paulina Gandor, Interia Film), że "film wciąga nie tylko obrazem, ale i emocjonalną głębią bohaterów" (Małgorzata Szymikowska, naekranie.pl) oraz że "film rozpoczyna się jak kryminał, ale konwencja gatunkowa służy w tym przypadku twórcom do poruszającej opowieści o meandrach pamięci oraz jej konsekwencjach" (Łukasz Maciejewski, Kino na Granicy).