Horror "Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi" pojawił się w polskich kinach 16 maja 2025 roku, czyli na 25. rocznicę premiery oryginalnego filmu.

Maraton "Oszukać przeznaczenie"

Fani, którzy nie mogli się doczekać premiery "Więzów krwi", obejrzeli film już w miniony piątek, 9 maja, podczas Nocnego Maratonu Filmowego z kultową serią "Oszukać przeznaczenie" w sieci Multikino.

Reklama

W ramach Nocnego Maratonu z serią "Oszukać przeznaczenie" zostały pokazane:

  • "Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi" (2025) (przedpremierowo!) – czyli najnowszą część serii. Gdy grupa ratowników cudem unika śmierci, szybko okazuje się, że przeznaczenia nie da się tak łatwo oszukać. Bohaterowie jeden po drugim giną w serii nieprawdopodobnych, makabrycznych wypadków…
  • "Oszukać przeznaczenie" (2000) – czyli pierwszą część legendarnego cyklu, od której wszystko się zaczęło. Kiedy nastoletni Alex ma wizję katastrofy lotniczej i w ostatniej chwili ratuje siebie oraz grupę pasażerów przed śmiercią, wydaje się, że udało mu się przechytrzyć los. Jednak śmierć nie znosi, gdy ktoś psuje jej plany – i zaczyna domagać się tego, co jej się należy…
  • "Oszukać przeznaczenie 4" (2009) – Podczas wyścigów samochodowych młody mężczyzna ma przerażającą wizję – jest świadkiem katastrofy, w której giną setki ludzi na trybunach. Przeczucie śmierci zmusza go do szybkiej decyzji – razem z przyjaciółmi opuszcza widownię. Czy uda mu się jednak tak łatwo oszukać przeznaczenie…?
  • "Oszukać przeznaczenie 5" (2011) – Niepokojące przeczucie ratuje grupę robotników od przerażającej śmierci pod gruzami zawalonego mostu. Niezależnie jednak od tego, gdzie ukryją się przed pisanym im losem – on zawsze znajdzie sposób, by spróbować ich dosięgnąć.

660 milionów wpływów

Oryginalny tytuł szóstej odsłony cyklu to "Final Destination: Bloodlines". Film jest następcą części piątej sprzed 14 lat, która sprzedała się równie dobrze, co wcześniejsze odsłony. W sumie seria przyniosła dochody z kin przekraczające 660 milionów dolarów. Nie do końca pozostaje zatem jasne, dlaczego na tak długo zrezygnowano z tak dochodowej serii.

Za kamerą "szóstki" stanęli Zach Lipovsky i Adam B. Stein, duet znany z thrillera SF "Odmieńcy".

W obsadzie znaleźli się Brec Bassinger ("Stargirl"), Teo Briones ("Chucky"), Kaitlyn Santa Juana ("Gra w przyjaźń"), Richard Harmon ("The 100"), Anna Lore ("Rycerze Gotham") i Owen Patrick Joyner ("Julie and the Phantoms").

Na czym polega fenomen serii?

Reklama

"Oszukać przeznaczenie" to amerykańska seria horrorów obejmująca do tej pory pięć filmów, dwa komiksy i dziewięć powieści. Bohaterowie dosłownie ścigają się ze śmiercią, która planuje ich wykończyć w jak najbardziej niespodziewany i efektowny sposób – oczywiście ku uciesze miłośników grozy.

Ostatnia rola legendy

Pierwszy zwiastun horroru "Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi" pojawił się pod koniec lutego. Natomiast pod koniec marca poznaliśmy drugi zwiastun, w którym po raz pierwszy pojawił się Tony Todd.

O udziale ikony gatunku w najnowszej części "Oszukać przeznaczenia" plotkowano od jakiegoś czasu, ale dotąd nikt tego nie potwierdził. Teraz stało się jasne, że nowy film będzie ostatnim, w którym fani grozy będą mogli oglądać swojego idola, zmarłego w listopadzie ubiegłego roku w wieku 69 lat.

Tony Todd zapisał się na zawsze w historii kina rolą demonicznego Candymana, ale filmografia aktora liczy blisko 250 tytułów, w tym pięć z sześciu części cyklu "Oszukać przeznaczenie".

Entuzjazm krytyków

Recenzje najnowszej odsłony kultowego cyklu są wręcz niesamowite. Trzeba bowiem wiedzieć, że seria, przy całym uwielbieniu fanów, nie cieszyła się nigdy specjalnym poważaniem wśród krytyków. Oryginalny film sprzed ćwierćwiecza zdobył jedynie 40 proc. pozytywnych opinii na portalu RottenTomatoes. Kolejna odsłona uzyskała nieco lepszy wynik, ale to wciąż było tylko 52 proc. Część trzecia znów, zdaniem recenzentów, obniżyła loty – do 44 proc. Najgorzej wypadła "czwórka" – 28 proc.

Dość niespodziewanie pierwszą przychylnie ocenianą częścią okazała się dopiero "piątka" – uzyskując 63 proc. na portalu RottenTomatoes. Ale to i tak nic wobec kapitalnego osiągnięcia "szóstki". "Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi" może się bowiem poszczycić aż 93 proc. pozytywnych ocen. To zdumiewający wynik podług całej serii, dotychczas raczej pogardzanej poza ścisłą niszą maniaków horrorów.

Nawet marudzący zazwyczaj na kino czysto rozrywkowe polscy krytycy są pod wrażeniem. Film uzyskał wśród nich średnią 6.8 na Filmwebie. Łukasz Muszyński przyznał nawet "Więzom krwi" 8/10. "Reanimacja serii zakończona pełnym sukcesem. Pomysłowe, makabryczne, przesycone czarnym humorem, a zarazem niepozbawione autentycznych emocji" – napisał redaktor naczelny Filmwebu.

Trwa ładowanie wpisu