W ramach seansów w 130 kinach w całej Polsce będą wyświetlane dwa pierwsze odcinki 5. sezonu serialu "The Chosen". Następnie cały sezon zostanie udostępniony w streamingu – od czerwca będzie można go obejrzeć na platformie Prime Video, a od września będzie dostępny bezpłatnie w aplikacji The Chosen.

Przełomowy serial

"The Chosen" jest przełomową filmograficzną opowieścią o życiu Jezusa, przedstawiającą je z perspektywy tych, którzy znali go osobiście. Serial utrzymany w konwencji dramatu historycznego daje dostęp do szczerego spojrzenia na wydarzenia z życia Chrystusa, rozgrywające się w pierwszym wieku, w czasach rzymskiego ucisku na terenach współczesnego Izraela. Jezusa ukazano w pełni jego człowieczeństwa – jako przeżywającego rozterki, smutki i radości w czasie realizowania swojej misji, jak i jako postać, której rola w ówczesnym społeczeństwa staje się coraz bardziej znacząca.

Reklama

Produkcję rozpoczynano jako niewielki projekt o skromnym budżecie finansowanym przez społeczność. Jednak jej sukces zdecydowanie przerósł oczekiwania twórców. Dziś jest ona megahitem o globalnym zasięgu. Jej widownia liczy ponad 250 milionów widzów, co czyni "The Chosen" jednym z najczęściej oglądanych seriali na świecie.

Reklama

O czym opowiada 5. sezon?

Najnowszy sezon serialu, zatytułowany "Ostatnia Wieczerza", przedstawia historię Wielkiego Tygodnia poprzedzającego Zmartwychwstanie. Daje więc wgląd w wydarzenia, które prowadzą do Wielkanocy, najważniejszego święta dla wszystkich chrześcijan.

Fabuła skupia się wokół napięć dotyczących rosnącej pozycji Jezusa. Lud Izraela wita Chrystusa jako króla, podczas gdy jego uczniowie oczekują koronacji. Jednak zamiast konfrontowania się z władzami Rzymu, Jezus wywraca w świątyni stoły na żydowskim święcie Paschy. Atmosfera gęstnieje z każdą minutą. Przeciwko Chrystusowi zawiązuje się spisek. Pozycja przywódców religijnych i politycznych kraju jest zagrożona, więc posuną się do wszystkiego, żeby posiłek paschalny był ostatnim posiłkiem, wieczerzą, Jezusa.

Pierwsza taka ekranizacja

Twórcy "The Chosen" zapowiadają wyjątkowe przedstawienie Ostatniej Wieczerzy, które odmieni dotychczasowe wyobrażenia widzów. Nie będzie to jedynie klasyczne przedstawienie Jezusa i apostołów, lecz pełna głębi narracja, w której przy stole zasiada trzynaście w pełni ukształtowanych, wyrazistych postaci. Widzowie zobaczą nie anonimowy tłum uczniów, ale bohaterów z krwi i kości, przeżywających skrajne emocje – z jednej strony nadzieję i chęć podążania za Jezusem, a z drugiej zdezorientowanie, ogromną niepewność i trwogę. To pierwsza taka ekranizacja, oferująca zupełnie nową perspektywę na jeden z najważniejszych tygodni w historii – mówi Oliwer Cieślar, koordynator "The Chosen" na Polskę z firmy dystrybucyjnej Studio DR.

Odcinki 5. sezonu "The Chosen" obfitują w sceny pełne grozy i niepewności. "Łączą gatunki – akcji, przygodowy, szpiegowski, dramat sądowy i intrygę polityczną, tworząc emocjonującą opowieść o ostatnich dniach jednej z najbardziej znanych osób w dziejach ludzkości" – zapewnia dystrybutor.

Międzynarodowy fenomen

"The Chosen" jest dziś światowym fenomenem. Przyciągnął rzeszę fanów na całym świecie i wciąż bije rekordy popularności. Wszystkie jego odcinki mają ponad 800 milionów wyświetleń w 175 krajach. Przetłumaczono go na 62 języki, co czyni go serialem z największą liczbą przekładów. Tylko pomiędzy sezonami trzecim i czwartym jego widownia się podwoiła, a liczba fanów obserwujących "The Chosen" w mediach społecznościowych przekracza już 18 milionów.

Szacujemy, że w naszym kraju ponad 3,5 miliona osób zetknęło się z serialem, a wersję kinową 4. sezonu obejrzało 65 tys. widzów. Serdecznie zapraszamy do kin także na sezon 5. Od razu w tym miejscu chciałbym zapewnić – nie trzeba oglądać wcześniejszych sezonów, by zrozumieć fabułę. Sam reżyser produkcji – Dallas Jenkins – podkreśla, że gdyby ktoś miał zaczynać oglądać serial nie od początku, to rozpoczęcie od 5. sezonu będzie najlepszym wyborem. Przedstawia on bowiem dobrze znane w kulturze kulminacyjne wydarzenia w historii Jezusa – przekonuje Oliwer Cieślar.

Trwa ładowanie wpisu