Premiera filmu w Polsce nastąpi 27 grudnia.

O czym jest film?

"Złowrogi", oparty na książce "A Nefarious Plot" Steve'a Deace'a, opowiada historię skazańca (Sean Patrick Flanery), który w dniu zaplanowanej egzekucji zostaje poddany ocenie psychiatrycznej. Podczas niej twierdzi, że jest... demonem. Oświadcza przy tym, że zanim skończy się ich spotkanie, psychiatra (Jordan Belfi) sam popełni trzy morderstwa...

Reklama

Reżyserzy Cary Solomon i Chuck Konzelman opisują film jako unikalną produkcję, która poprzez elementy horroru "skłania do refleksji nad siłą zła w świecie pozbawionym moralnych zasad".

Zdaniem dystrybutora dzieło "przedstawia demoniczny umysł w sposób realistyczny i powściągliwy, unikając szokujących efektów wizualnych. Film ten stanowi także przypomnienie o obecności zła, co szczególnie podkreślają w swoich wypowiedziach twórcy, odwołując się do katolickiej wizji walki duchowej".

Widzowie i krytycy podzieleni

Reklama

W Stanach Zjednoczonych film odniósł sukces wśród widzów, uzyskując 97 proc. pozytywnych opinii w ocenie publiczności na RottenTomatoes. Entuzjastyczne opinie pojawiły się również w kręgach chrześcijańskich, gdzie film uznano za przykład "świadomego kina" stawiającego głębokie pytania o duchowość i moralność. "Złowrogi" był też jednym z najbardziej oczekiwanych tytułów przez użytkowników portalu Filmweb już w 2023 roku.

Zupełnie innego zdania są krytycy. Na portalu RottenTomatoes tylko 35 proc. z nich oceniło film pozytywnie. Z recenzji wynika, że o ile "Złowrogi" jest "dobrze zmontowany i może pochwalić się kilkoma solidnymi występami", to "trudno nie zauważyć w tej historii nachalnego prozelityzmu".

Trwa ładowanie wpisu