Sean Penn o wojnie w Ukrainie

Sean Penn, znany z takich filmów jak "Rzeka tajemnic" czy "Obywatel Milk", promuje na festiwalu EnergaCamerimage w Toruniu swój film dokumentalny o Ukrainie pt. "Superpower". W rozmowie z portalem Interia podzielił się spostrzeżeniami z okresu, kiedy pracował nad produkcją w Ukrainie.

Reklama

"Nie sądziłem, że dojdzie do inwazji [Rosji na Ukrainę - red.], ale z drugiej strony byłem na to w jakimś stopniu przygotowany" - stwierdził Penn. "Obserwowanie działań wojennych rozdzierało serce. Trudno mi opowiedzieć o tym za pomocą słów, bo wojna w Ukrainie to jedno z najstraszniejszych wydarzeń w historii świata" - ocenił.

Aktor zdradził kulisy prac nad filmem. "Pozwalam Ukraińcom opowiedzieć ich własną historię. Nie ingerowaliśmy w wypowiedzi naszych bohaterów. Jeden z żołnierzy wiedząc, że jego prezydent [Zełenski - red.] obejrzy film, mówi o nim, że 'nie ma jaj'".

Penn pozytywnie wypowiada się o stolicy Ukrainy. "Kiedy tam docierasz, to miasto przypomina ci Nowy Jork. Nie dość, że miejsce było piękne, to w dodatku dużo się tam działo. Czuć było dobrą energię" - wspominał. "I to właśnie starałem się pokazać w filmie, czyli nie tylko zbombardowane budynki, ale też wspaniałą kulturę".

Sean Penn o Zełenskim. "Zdeterminowany"

Pytany o prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Penn określił go jako człowieka "wyjątkowo zdeterminowanego do poprowadzenia swojego kraju ku erze wolności". "Teraz jego głównym wyzwaniem jest wygrać wojnę. Widzieliśmy, jak coraz lepiej odnajduje się w pozycji lidera" - podsumował aktor.

Penn był pod wrażeniem kompetencji językowych ukraińskiego prezydenta. "Widzieliśmy […] jak świetnie mówi po angielsku, co jest bardzo ważne w kontekście przedstawiania swoich racji na forum międzynarodowym. To o wiele skuteczniejsze niż przemówienia w towarzystwie tłumacza" - ocenił. Aktor przy okazji wspomniał o swoich wrażeniach z przypadkowego spotkania z Władimirem Putinem ponad 20 lat temu. "To mężczyzna o pokerowej twarzy. Już wtedy czułem, że nie można mu zaufać" - powiedział Penn.