„W lesie dziś nie zaśnie nikt 2” to druga część horroru na temat tajemniczych istot, które zabijają ludzi w lesie na Podlasiu. W filmie pokazano bezradność policji w starciu z bezwzględnymi potworami. Funkcjonariuszka, która nie może poradzić sobie z zabójczymi istotami, wzywa na pomoc Wojska Obrony Terytorialnej. - Nie jesteśmy sami. Są chłopacy z obrony terytorialnej - mówi funkcjonariuszka po czym łączy się z żołnierzami. To dwóch braci w średnim wieku, z brzuszkami, którzy spożywają przed telewizorem piwo. Nad ich łóżkiem wisi symbol swastyki. Dalej „terytorialsi” są przedstawiani wyłącznie jako nieudacznicy, którzy nie potrafią nawet posługiwać się bronią.

Reklama

To niebywały skandal. Widocznie komuś się pomieszało w głowach. Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej mają swój godny udział w tym co działo się w czasie pandemii, ale również obecnie na granicy polsko-białoruskiej. Tego typu sceny obrażają. To dalsze plucie na mundur żołnierza polskiego. Na to nie można pozwolić. Nie wiem czy ktoś będzie podejmował jakieś kroki prawne wobec tego filmu na tej platformie streamingowej. My nie pozwalamy, aby opluwać mundur żołnierza polskiego, ani opluwaniu idei, która towarzyszy funkcjonowaniu Wojsk Obrony Terytorialnej - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl poseł PiS Jan Mosiński.

Zdaniem parlamentarzysty sugestie twórców filmu wpisują się w krytykę opozycji, która już kilka lat temu nazywała żołnierzy WOT „prywatną armią ministra Macierewicza” i „żołnierzami, którzy bawią się w wojsko”.

Jeżeli krytykują naszych „terytorialsów”, to próbują uderzyć i wyśmiać to, co jest dobre. Nie wolno pozwalać, aby kpiono z naszego żołnierza. „Terytorialsi” pokazali w ostatnim czasie, że są potrzebni, pożyteczni. Angażują się w bardzo wiele działań przy okazji koronawirusa i obrony granicy wschodniej. Jeżeli ktokolwiek próbuje kpić z naszego munduru, powinien być za to potępiony – przekonuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl poseł PiS Robert Telus.