Film "Zrabowane dzieci" opowiada historie polskich dzieci, które w czasie II Wojny Światowej zostały odbierane rodzinom, zamieszkującym okupowane przez III Rzeszę tereny Rzeczpospolitej, a następnie poddane germanizacji. Do zarządzania tym procederem, nazistowski reżim powołał organizację Lebensborn, która funkcjonowała w strukturze SS.
Dokument to produkcja niemieckiej stacji publicznej Deutsche Welle. Film wyemitowano w poniedziałek w niemieckiej wersji językowej na pierwszym kanale publicznej telewizji, a we wtorek na Deutsche Welle. Planowana jest także emisja na angielskiej i hiszpańskiej wersji stacji. W angielskiej wersji językowej film jest dostępny na platformie YouTube, gdzie dotychczas odnotował ponad 435 tys. wyświetleń.
Produkcja, wspólnie realizowana przez niemieckich i polskich dziennikarzy przybliża skalę procederu. Występująca w filmie prof. Isabell Heinemann z uniwersytetu w Muenster szacuje liczbę udokumentowanych przypadków na ok. 20 tys. Szacunki polskich historyków wskazują, że germanizacji mogło zostać poddanych od 50 do 200 tys. polskich dzieci.
"Zrabowane dzieci" skupiają się na historiach jeszcze żyjących osób, które jako małe dzieci zostały porwane i oddane do placówek stowarzyszenia Lebensborn, a później do niemieckich rodzin. Autorzy filmu wskazują, że dzieci, które padły ofiarą germanizacji, do dziś poszukują swojej tożsamości.
Cała dokumentacja Lebensbornu uległą zniszczeniu po wojnie, a organizacja ta uznana została w procesach norymberskich za "charytatywną".
Polskie dzieci nie otrzymały również żadnego odszkodowania. Żądania symbolicznego zadośćuczynienia wystosowane przez jednego z bohaterów filmu zostały odrzucone przez niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny.