Archiwalne dokumenty, do których dotarł "Die Zeit" potwierdzają ponad wszelką wątpliwość, że Bauer, który prowadził Berlinale w latach 1951-1976, pracował w założonej przez Josepha Goebbelsa Intendenturze Filmowej Rzeszy (Reichsfilmintendanz).
Odpowiadał za sprawy personalne w kinowych produkcjach; decydował m.in. o tym jacy reżyserzy, aktorzy i operatorzy zostaną zaangażowani do pracy. Miał również wpływ na to, którzy twórcy zostaną zwolnieni z obowiązków na rzecz "wysiłku wojennego", a którzy trafia na front, albo do fabryki amunicji.
Oprócz tego Bauer był członkiem NSDAP i SA.
"Wobec nowych ustaleń Berlinale zawiesi ze skutkiem natychmiastowym przyznawanie Srebrnego Niedźwiedzia Alfreda Bauera" - napisało w środę w oświadczeniu kierownictwo festiwalu. "Wysokie stanowisko Bauera w narodowo-socjalistycznej hierarchii nie było do tej pory znane festiwalowi. Z zadowoleniem przyjmujemy badania i publikację w +Die Zeit+. (...) Przy wsparciu zewnętrznych ekspertów będziemy badać historię festiwalu" - czytamy na stronie internetowej Berlinale.
Po wojnie Bauerowi udawało się ukrywać swoją przeszłość. W procesie denazyfikacyjnym zeznał np., że wystąpił z NSDAP w 1943 roku, a z SA w 1938.
Nagroda Alfreda Bauera była przyznawana na Berlinale od 1987 roku. Dostawały ją "filmy fabularne, które otwierają nowe horyzonty sztuki filmowej oraz wykazuje się wyjątkową innowacyjnością i oryginalnością". Jej laureatami byli m.in. Andrzej Wajda i Agnieszka Holland.
Wraz z Cannes i Wenecją festiwal filmowy w Berlinie należy do największych tego typu imprez na świecie. W tym roku Berlinale rozpocznie się 20 lutego.