Przed rozpoczęciem uroczystości prezes SFP Jacek Bromski przypomniał, że tego dnia zmarł jeden z najważniejszych polskich reżyserów Kazimierz Kutz. Filmowcy uczcili jego pamięć minutą ciszy.
Obecny na uroczystości wiceminister kultury Paweł Lewandowski w imieniu ministra kultury złożył filmowcom życzenia rodzinnych świąt oraz sukcesów. "Miniony rok był pełen sukcesów polskiej kultury, polskiej kinematografii i, mam nadzieję, że w przyszłym roku dzięki zwiększeniu finansowania na kinematografię przez polski rząd będziemy mieli jeszcze więcej okazji do tworzenia najlepszej jakości kina, które będzie znane nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie" - powiedział.
Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski przypomniał o wchodzącej za kilka tygodni w życie ustawie o zachętach podatkowych dla producentów audiowizualnych, która będzie znaczącym impulsem w rozwoju polskiej kinematografii. Jednak, jak dodał, wszystko, co zrobi PISF i co zrobi ministerstwo, okaże się niczym, jeśli nie zaangażują się w to także polscy filmowcy. "Bez was nie będzie żadnego sukcesu" - zwrócił się do zebranych, życząc, "żebyśmy w przyszłym roku wszyscy razem, cała polska kinematografia, odnieśli sukces".
Laureatem tegorocznej Nagrody Specjalnej SFP za dzieło życia jest wieloletni dyrektor Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych Ryszard Kirejczyk. Jak podkreśla SFP w werdykcie, ZAPA - organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, którą Kirejczyk kierował przez 22 lata - za jego rządów "walnie przyczyniła się do poprawy sytuacji materialnej polskich filmowców i zyskała międzynarodowe uznanie". Kirejczyk - także producent i okazjonalnie aktor - odbierając nagrodę podkreślił, że czuje się zaszczycony zwłaszcza z tego powodu, w jakim gronie się znalazł, które to grono, jak dodał - "na pewno jest lepsze niż on".
Tegoroczne Nagrody SFP otrzymali również: reżyser filmów dokumentalnych, współzałożyciel Studia Filmowego Kronika Paweł Kędzierski ("Zdjęcia próbne", "Powstanie zwykłych ludzi", "Uliczka wolność", "CDN"), reżyser dźwięku Krzysztof Wodziński, który pracował m.in. przy "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy czy "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana, Henryk Bielski - reżyser filmów i seriali, w tym "Ballady o Januszku", który współpracował także z m.in. Stanisławem Bareją, Leonardem Buczkowskim i Jerzym Kawalerowiczem.
Wyróżniona została także Krystyna Krupska-Wysocka - reżyserka m.in. "Skutku noszenia kapelusza w maju" i "Ptaszki", współpracownica m.in. Tadeusza Konwickiego, Kazimierza Kutza, Krzysztofa Zanussiego, oraz scenarzysta, pisarz i reporter Andrzej Mularczyk, twórca trylogii złożonej z "Samych swoich", "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć" oraz serialu "Dom".
W gronie wyróżnionych znalazło się także dwóch operatorów - autor zdjęć m.in. do "Faraona" i "Potopu", także pedagog i reżyser "Wrót Europy" Jerzy Wójcik, oraz Stanisław Śliwkowski - autor zdjęć do 140 filmów krótkometrażowych, głównie dokumentów, w tym m.in. "Usłyszcie mój krzyk", "Darek Dziedziech" i "Bykowi chwała".
Laureaci nagród SFP otrzymali statuetki autorstwa Doroty Dziekiewicz-Pilich.
Nagrody SFP są przyznawane od 2007 roku za wybitne osiągnięcia artystyczne oraz wkład w rozwój polskiej kinematografii. Ich ideą jest wyróżnienie nie tylko przedstawicieli bardziej znanych filmowych zawodów, jak reżyserzy czy operatorzy, lecz również tych, którzy "pozostając nieco w cieniu, mają ogromny wpływ na ostateczny kształt dzieła filmowego - dźwiękowców, montażystów czy scenografów".
W ubiegłych latach nagrodami SFP wyróżnieni zostali m.in. reżyser filmów animowanych Witold Giersz, operator Wiesław Zdort, reżyser Sylwester Chęciński, scenarzysta Józef Hen, operatorka dźwięku Halina Paszkowska, krytyczka filmowa Bożena Janicka, kierowniczka produkcji Barbara Pec-Ślesicka, aktor Franciszek Pieczka, dokumentalista Marcel Łoziński i scenografka Barbara Ptak.