To już pewne. W 2018 roku sprzedało się w Polsce najwięcej biletów do kina w historii. Według danych SFP, po minionym weekendzie w kinach gościło 56 907 340 widzów. Oznacza to, że na pewno ok zamknięty zostanie z liczbą pond 57 milionów sprzedanych wejściówek na seanse kinowe. To wynik niezwykły, bo po raz piąty z rzędu biliśmy rekord frekwencji - w ubiegłym roku w naszym kraju sprzedano trochę ponad 56,5 miliona biletów. Warto przypomnieć, że wynik ten komentowano z obawą, czy w najbliższych latach uda się do niego choćby zbliżyć.
I rzeczywiście, wyniki z pierwszych kwartałów pokazywały, że Polacy zainteresowania kinem nie stracili, ale zaskakujących wyników nie będzie. Potem jednak 28 września do kina wkroczył film Wojtka Smarzowskiego "Kler". Historię przedstawiającą w mocno negatywnym świetle duchowieństwo obejrzało już ponad 5 milionów Polaków, a to znacznie przyczyniło się do tego, że rok zamknięty zostanie na niespotykanym poziomie.
Dziś oficjalny wynik „Kleru” wynosi 5 171 741 sprzedanych biletów, co czyni go najlepszym osiągnięciem w XXI wieku i trzecim po 1989 roku (wyżej są „Ogniem i mieczem” oraz „Pan Tadeusz”, oba z premierami w 1999 roku) - komentuje na swym blogu znany dziennikarz filmowy Krzysztof Spór.
Dokładne dane za cały rok 2018 powinniśmy poznać około 10 stycznia.