Na Netflixie można oglądać od kilku dni nową polską produkcję „1983”. To political fiction pokazujący, co by się działo, gdyby komuna się nie skończyła. Serial nie przypadł do gustu wielu odbiorcom. Publicznie o wadach produkcji mówili krytycy z różnych stron – od Tomasza Raczka do Kamila Śmiałkowskiego. Serialowi zarzuca się błędy scenariuszowe oraz słabą grę aktorską.
Podobnie dzieje się w komentarzach w internecie. Użytkownicy Netflixa są wyraźnie rozczarowani, bo serial przedstawiano jako ważny, niemal jako punkt zwrotny dla polskich produkcji. Niestety, widzowie – podobnie jak krytycy – nie widzą tylko zalet, a najgłośniej punktują wady „1983”
To nie spodobało się światowej sławy reżyserce. Wybuchła w komentarzu, pisząc słowa, które nie przystoją tak znanej postaci, która na swoim koncie ma m.in. współtworzenie słynnego „House of Cards”. W komentarzu, który przytacza serwis natemat.pl napisała
„Wy się panowie i panie brandzlujecie tym hejtem. Rozumiem, ze się wam nie podoba i ze nie rozumiecie konwencji, ale az tak się tym rozkoszować?”
Holland miała napisać, że amerykańskie recenzje są na szczęście świetne, a polskich hejterom życzyła dobrych… gier komputerowych.
Co myślicie o reakcji Agnieszki Holland?