– Nie planowałem tego w ten sposób. Wolałbym robić te filmy osobno, jeden po drugim, a nie jednocześnie, ale tak się ułożyło – komentuje Marshall w rozmowie z miesięcznikiem "Total Film". – Zdjęcia do "Assassin's Creed" rozpoczęły się kilka tygodni przed pierwszym klapsem na planie "Bourne'a", więc miałem czas, by produkcję rozkręcić, a teraz jeżdżę pomiędzy realizacjami.
Marshall czuje się jednak jak ryba w wodzie. Na planie "Bourne'a" poczuł się jak przed laty. – Wspaniale było znowu zobaczyć Matta Damona w roli Jasona – mówi producent. – Pracę zaczęliśmy od zdjęć na Teneryfie. Wrócił Matt i wróciła Julia Stiles. Nic się nie zmieniło – tak, jakbyśmy tydzień wcześniej zeszli ze zdjęć, jakbyśmy byli na zjeździe rodzinnym.
Julia Stiles gra ponownie agentkę Nicky Parsons. Bohaterka ta pojawiła się już w "Ultimatum Bourne'a" (2007), "Krucjacie Bourne'a" (2004) i "Tożsamości Bourne'a" (2002). Niedawno ekipa filmu przeniosła się do Berlina. Na temat samej produkcji wiadomo niewiele – ciągle nie posiada ona tytułu. – Bourne'a będziemy śledzić we współczesnej, post-Snowdenowej Europie. – Pojawia się mnóstwo pytań dotyczących szpiegostwa, praw obywatelskich i natury demokracji – mówił jakiś czas temu Matt Damon. Udział w produkcji potwierdzili też Alicia Vikander, Vincent Cassel, Scott Shepherd, Tommy Lee Jones i Riz Ahmed. Paul Greengrass znów staje za kamerą, a także jest współautorem scenariusza z Christopherem Rouse'em. Premierę wyznaczono na 29 lipca 2016 roku.