Scenariusz ma wiele warsztatowych wad. Przez cały czas jest to fabularyzowana publicystyka, która tonie w dialogach i monologach. (...) Rażą patetyczne dialogi i deklaratywne monologi wygłaszane ex cathedra - podaje w uzasadnieniu komisja ekspercka.

Reklama

Najwięcej zastrzeżeń wzbudziła w PISF jedna ze scen w scenariuszu, kiedy pod koniec filmu w Lesie Katyńskim spotykają się duchy pomordowanych oficerów Wojska Polskiego i śp. Prezydenta oraz ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.

Oficerowie salutują Prezydentowi. Prezydent podaje im rękę. Oficerowie otaczają Prezydenta i członków delegacji. Z lasu wychodzi coraz gęstsza mgła - tak ja zapisano.

- Wprowadzenie tak jednoznacznej sceny symbolicznej na koniec scenariusza aspirującego do konwencji sensacji, w dodatku mającej stanowić także film historyczny, razi brakiem spójności gatunkowej i mogłoby zostać uznane za nadużycie - zauważa komisja.

Jak podaje wyborcza.pl dotacje dostali m.in.: Wojciech Smarzowski, Janusz Majewski, Jacek Bromski, Filip Bajon.

Krauze już wcześniej zapowiadał, że w przypadku decyzji odmownej z ukończeniem filmu mogą być kłopoty.

Na pewno się nie poddamy - deklarowali w dziennik.pl filmowcy związani z produkcją "Smoleńsk" >>>