W 2010 roku aktorka adoptowała chłopca o imieniu Louis. Od tej pory to on jest dla niej najważniejszy, nie praca. – Nie chcę, aby mój zawód w jakikolwiek sposób wpłynął negatywnie na życie Louisa – oznajmiła Sandra Bullock. – Ta branża jest bezlitosna, potrafi zabrać dzieciństwo. Jeśli zauważę, że coś jest nie tak, że jakikolwiek aspekt mojej działalności jest krzywdzący dla Louisa, po prostu skończę karierę. Spakuję rzeczy i przeprowadzimy się na Alaskę.

Reklama

Od 11 października polscy widzowie będą mogli podziwiać Sandrę Bullock w filmie "Grawitacja".