– Myślę, że zbliża się koniec mojej kariery aktorskiej – oznajmiła Mary-Louise Parker. – Już mnie to nie kręci. Mogłabym jeszcze zagrać w jakimś serialu, może w kilku sztukach teatralnych, ale to by było na tyle. Świat stał się dla mnie zbyt podły, zbyt złośliwy. Wszystkie te strony internetowe, portale, blogi, na których ludzie wylewają pomyje na innych... To dla nich jak sport, uwielbiają siadać wieczorami do komputerów i dawać upust własnym frustracjom, atakując ludzi, którzy w ich opinii mają lepsze życie. Czy potraficie sobie wyobrazić, że dostajecie od kolegi maila, ponoć zabawnego, który tak naprawdę jest wrednym komentarzem pod waszym adresem i pod którym widnieje kolejnych pięćdziesiąt takich komentarzy? Cały czas słyszę: "Daj spokój, nie bierz tego do siebie, pozwól, żeby to po tobie spłynęło", ale łatwo tak mówić, dopóki to nie przydarzy się tobie. To naprawdę boli. I niestety takich wyzwisk jest o wiele więcej, niż opinii pochlebnych. Mam za cienką skórę na ten biznes. Teraz kręci się on wokół programów reality, w których ludzie dają się upokarzać, w których małe dziewczynki biorą udział w wyborach miss, kobiety chodzą pod nóż, a jeszcze inni leczą się na odwyku. To absolutnie paskudna, żałosna "kultura", której nie chcę być częścią. Jeśli zrezygnuję z aktorstwa, skupię się na pisaniu książek i wychowywaniu dzieci, a komputer z internetem wyrzucę przez okno.

Reklama

Od 26 lipca polscy widzowie będą mogli podziwiać Mary-Louise Parker w filmie "Red 2".