Pierwotnie za kamerą sequela zatytułowanego "Dawn of the Planet of the Apes" miał zasiąść Rupert Wyatt, jednak zastąpił go Matt Reeves. Dopóki Wyatt był powiązany z projektem, Franco miał szansę na powrót.
– Miałem dostać niewielką rolę w sequelu i wystąpić w jakiejś scenie z Caesarem, ale potem dużo się wydarzyło, Rupert odszedł – tłumaczy James Franco. – Odszedł też Tim Rothman, jeden z prezesów studia Fox. Nie wiem, co teraz będzie. Nikt nie kontaktował się ze mną w sprawie powrotu na plan odkąd Rupert zrezygnował z posady, więc zakładam, że nie zagram w tym filmie.
Premiera "Dawn of the Planet of the Apes" planowana jest na maj 2014 roku. Prace nad filmem mają wystartować w przyszłym roku. Do roli Caesara na pewno wróci Andy Serkis.
Jamesa Franco będziemy mogli podziwiać od marca w komediodramacie "Spring Breakers".