Premie otrzymają na pewno reżyser Sam Mendes oraz aktorzy: Daniel Craig, Javier Bardem, Judi Dench i Ralph Fiennes. Wysokość nagrody będzie jednak różna - zależna od indywidualnych negocjacji twórców z producentami Barbarą Broccoli i Michaelem G. Wilsonem. Nieoficjalnie mówi się o bonusach w wysokości od 100 do 200 tysięcy funtów na osobę.

Reklama

- Na pewno będą to wynagrodzenia składające się z sześciu cyfr - mówi w "Daily Mail" osoba powiązana z produkcją. - Istnieje szansa, że na tym się nie skończy, gdyż film nadal zarabia pieniądze. Kolejne nagrody pieniężne mogą przyjść, gdy obraz zacznie zdobywać prestiżowe wyróżnienia. Każda osoba, która zdobędzie nominację do Oscara, Złotego Globu lub statuetki BAFTA - na pewno znajdzie na swoim koncie interesujący przelew.

O największych dochodach będzie mógł mówić Daniel Craig. Za udział w "Casino Royale" otrzymał trzy miliony dolarów. Kontrakt za kreację Bonda w "007 Quantum of Solace" przyniósł mu siedem milionów dolarów. Honorarium za "Skyfall" to już ponad 17 milionów dolarów. Podejrzewa się, że granie agenta Jej Królewskiej Mości wzbogaci Craiga o niemal 50 milionów dolarów.

"Skyfall" po 40 dniach obecności na brytyjskich ekranach stał się największym przebojem kasowym w historii kina w Wielkiej Brytanii. Na świecie wpływy z "Skyfall" przyniosły już ponad 870 milionów dolarów wpływów. Obraz jest już również najbardziej dochodowym filmem z cyklu o Bondzie - pokonał rekord "Casino Royale" (599 milionów dolarów wpływów).