"A Star Is Born" będzie nową wersją przeboju "Narodziny gwiazdy". Beyoncé, która niedawno urodziła pierwsze dziecko, kazała Eastwoodowi czekać z rozpoczęciem produkcji aż do rozwiązania. Teraz, gdy maleństwo jest już na świecie, piosenkarka poinformowała reżysera, że w ogóle rezygnuje z udziału z przedsięwzięciu, bo jej grafik jest wypełniony po brzegi.

Reklama

Clint Eastwood rozpoczął już poszukiwania jej następczyni. Jedną z kandydatek do roli jest artystka jazzowa i laureatka Grammy, Esperanza Spalding. Zanim jednak podpisane zostaną jakiekolwiek umowy, Eastwood chce najpierw obsadzić główną rolę męską. Przypomnijmy, że jego propozycję odrzucili już Christian Bale, Leonardo DiCaprio i Bradley Cooper. Ten ostatni argumentował, że "istnieją już chyba trzy wersje tego filmu".

Bohaterem "Narodzin gwiazdy" jest znany aktor, którego kariera przygasa. Kiedy mężczyzna zakochuje się w młodej piosenkarce, postanawia pomóc jej osiągnąć sukces. Im większą popularność zdobywa dziewczyna, tym trudniejsze stają się jej relacje z mentorem.

Nowe dzieło będzie już czwartym podejściem do słynnego musicalu. We wcześniejszych wersjach występowali m.in. Barbra Streisand, Judy Garland, Kris Kristofferson i James Mason. Scenarzysta remake'u, Will Fetters, zdradził niedawno, że podczas tworzenia scenariusza inspirował się w dużej mierze historią Kurta Cobaina. Można więc przypuszczać, że jego spojrzenie na "Narodziny gwiazdy" będzie nieco inne, niż to przedstawione przez wcześniejszych reżyserów.