Tym razem rosyjski reżyser niemal zrezygnował z nawiązań biblijnych i malarskich, uniknął także pułapki przesadnego narracyjnego skomplikowania, które było największym grzechem jego poprzedniego filmu "Wygnanie". Upraszczając, chodzi o kolejny odcinek sagi pod tytułem "chciwość". Tytułowa bohaterka, fantastycznie grana przez Nadieżdę Markinę, to stateczna pani w średnim wieku. Los zdecydował, że znalazła się w kręgu rosyjskich nuworyszy. Jej drugi mąż jest eleganckim siwym panem, biznesmenem. Mieszkają bogato, estetycznie, elegancko. Ale Elena, była pielęgniarka, zapuściła korzenie w cudzym świecie. W luksusowych przestrzeniach czuje się przybyszem z innej planety. Zaakceptowała konwenans, ale na własnych warunkach. Nie kocha męża, kocha być bogata. W pustym, sterylnym domu nie mieszka zresztą żadne wielkie uczucie. Chodzi o przyzwyczajenie. Elena nie jest karykaturą kobiety z nizin społecznych, której trafił się awans. To mało sympatyczna poczciwina: sprząta, przygotowuje śniadanie, czasami idzie z mężem do łóżka. On wraca, ściąga koszulę, włącza telewizor. Zażywa viagrę. I tak samo. Dzień po dniu.
Starszy pan często myśli o córce z poprzedniego małżeństwa. Bardzo ją kocha, ale ich kontakt prawie się urwał. Z kolei jedyną troską Eleny jest zapewnienie bytu zapitemu synalkowi i jego rodzinie. Chodzi o atawistyczną, macierzyńską więź. Rodzina Eleny mieszka w gorszej dzielnicy, w obskurnym blokowisku. Naderwane linoleum, cerata na stole, czaj w kubku, chipsy i nuda. Narracyjną przewrotką jest nieoczekiwana choroba męża Eleny, jego rekonwalescencja oraz pomysł na niekorzystny dla bohaterki zapis w testamencie. W tym momencie tama bezradnej apatii pęka. Elena zaczyna działać.
Andriej Zwiagincew zestawia obok siebie dwa przeciwstawne światy – sterylny, geometryczny apartament Eleny oraz usytuowane na przedmieściach Moskwy brudne legowisko jej syna – po to, żeby opowiedzieć o wspólnym losie homo sovieticusa. Desperacja Eleny, usprawiedliwiana miłością macierzyńską, jest przecież zawziętością skrzywdzonych i poniżonych, którzy czują, że nadszedł w końcu czas, żeby oni także mogli krzywdzić i poniżać.
ELENA | reżyseria: Andriej Zwiagincew | dystrybucja: Against Gravity