Angelina Jolie pozując do zdjęć na oscarowej gali, zgrabnie wyciągnęła nóżkę i wypięła bioderko wywołując sensację wśród fotoreporterów, a potem w internecie. Poza wydała się na tyle dziwna, iż jeszcze w trakcie gali zażartował z niej scenarzysta "Spadkobierców" Jim Rash. W ciągu kilku godzin na twitterze powstała stronka AngiesRightLeg, a w sieci zaczęły pojawiać się setki zdjęć zwykłych ludzi, którzy naśladowali celebrytkę. Plotka głosiła, że Jolie źle to znosi.
– Zupełnie nie zwracałam na to uwagi – komentuje sprawę w wywiadzie z "Huffington Post" Angelina Jolie. – Nie oglądam takich programów telewizyjnych, a gdy w sieci natrafię na coś na swój temat, nie klikam w to. Ludzie, którymi się otaczam również nie rozmawiają o takich rzeczach. Coś obiło mi się o uszy, ale zignorowałam to.
– Jak każda kobieta wybrałam suknię, która spodobała mi się, chciałam spędzić cudowny wieczór i nie myśleć o czymkolwiek innym – dodaje gwiazda. – Chciałam czuć się wygodnie i seksownie.