Podczas gali wręczenia Oscarów, Angelina Jolie zaprezentowała światu laureatów w kategorii najlepszy scenariusz adoptowany, a także bardzo odsłoniętą za sprawą wysokiego rozcięcia – prawą nogę. Noga zupełnie "skradła show", a internet oszalał na jej punkcie.
Jeszcze w trakcie trwania gali na Twitterze powstał poświęcony kończynie aktorki profil @AngiesRightLeg. Dziś ma prawie 40 tys. fanów i pełno wpisów typu "Jestem nogą!", "Oto noga!", "Kawał nogi ze mnie!" czy "Nie zapomnij o nodze!".
I faktycznie, nikt nie zapomniał. Blogerzy i graficy z użyciem Photoshopa umieszczali nogę Angeliny w różnych zaskakujących sytuacjach, m.in. dołączając ją do obrazu Sandro Botticelliego "Narodziny Wenus" czy "Człowieka Witruwiańskiego" Leonarda da Vinci, doklejając do Statui Wolności czy "doprawiając" bohaterom "Gwiezdnych wojen". Popularne stało się także przerabianie zdjęć z oscarowej gali według klucza – "jak wyglądaliby znani aktorzy z nogą Angeliny?".
Noga Jolie ma szansę stać się kolejnym internetowym memem, czyli internetowym zjawiskiem – grafiką, frazą lub dźwiękiem – które cieszy się bezprecedensową popularnością i staje się szeroko rozpoznawalne wśród internautów na całym świecie. Co ciekawe, gdy dwa lata temu w podobny sposób (i w podobnej sukni) swoją nogę zaprezentowała podczas Złotych Głobów Jennifer Lopez – internet nie "wrzał".