– Bardzo chciałabym zrobić film. Z Kathy Bates rozmawiałyśmy o opowiedzeniu historii Susan B. Anthony i Elizabeth Cady Stanton, dwóch kobiet, dzięki którym mamy prawo do głosowania – mówi Meryl Streep. – One same tego nie dożyły.
Znakomita aktorka od dawna interesuje się prawami i historią kobiet. – Zbieram teraz pieniądze na muzeum Narodowej Historii Kobiet w Waszyngtonie – tłumaczy gwiazda. – Całe moje honorarium z "Żelaznej damy" zostało na ten cel przeznaczone.
W "Żelaznej damie" Streep można oglądać na naszych ekranach od 10 lutego. Niedawno gwiazda ukończyła zdjęcia do "Great Hope Springs". Światowa premiera tego dzieła zapowiadana jest na sierpień.