James Gandolfini wielki nawet po śmierci [ZDJĘCIA]
1 Głównym bohaterem jest Bob Saginowski (Tom Hardy), który pracuje za barem w miejscu równie chętnie odwiedzanym przez kibiców futbolu jak i czeczeńską mafię. Jego przełożonym jest kuzyn Marv (James Gandolfini), kiedyś związany ze światkiem przestępczym, dziś użyczający swego lokalu do prania brudnych pieniędzy
2 Bob jest typem bohatera, którego trudno nie lubić – to prosty i prawy mężczyzna, który kieruje się w życiu stałymi zasadami i określonym kodeksem moralnym. Niechętnie opowiada innym o sobie, jasno dając do zrozumienia, że każdy powinien pilnować własnych spraw i nie interesować się życiem innych. Szybko jednym z atrybutów Boba staje się przypadkowo znaleziony szczeniak (początkowo film nosił zresztą tytuł "Animal Rescue"). Za sprawą uratowanego zwierzęcia mężczyzna poznaje zamkniętą w sobie Nadię (Noomi Rapace), dziewczynę po przejściach, z którą spędza coraz więcej czasu
Facebook / Barry Wetcher, SMPSP
3 W produkcji Roskama nastąpiły pewne fabularne przesunięcia w stosunku do literackiego oryginału – akcja rozgrywa się nie w Bostonie, tylko na ulicach nowojorskiego Brooklynu, a cały ciężar kryminalnej intrygi rozłożony jest na konfrontacji postaci Boba i Marva, co zdecydowanie działa na korzyść filmowego "Brudnego szmalu"
Facebook / Barry Wetcher, SMPSP
4 Właśnie sceny, w których Gandolfiniego i Hardy'ego widzimy na ekranie w duecie, mają zdecydowanie najwięcej energii i aktorskiego iskrzenia – tym bardziej, jeśli mamy świadomość, że dla odtwórcy Tony'ego Soprano była to ostatnia rola przed śmiercią. Postać kreowana przez zmarłego w 2013 roku aktora wydaje się zresztą ciekawsza i znacznie bardziej złożona od Boba, jednowymiarowego i dość w swoich ruchach przewidywalnego
5 Poza niewątpliwą charyzmą doskonałej aktorskiej pary, mocną stroną "Brudnego szmalu" jest mroczny i klaustrofobiczny klimat historii, w której każdy, nawet najbardziej pozytywny bohater może okazać się mordercą, policja wydaje się bezsilna wobec popełnianych zbrodni i właściwie każda z postaci jest obdarzona mroczną przeszłością, kładącą się cieniem na teraźniejszym życiu. Lehane wspólnie z Roskamem znakomicie opowiadają historię o skrywanych słabościach ludzkiej natury, niemożliwym do końca odkupieniu win oraz przewrotności happy endów. I właśnie w owej przewrotności tego brutalnego moralitetu zdaje się leżeć jego największa siła. "Brudny szmal" w wytrawny sposób przypomina o tym, że – jak mawiał Orson Welles – "jeśli chcesz dobrego zakończenia, to zależy w którym miejscu przerwiesz opowiadanie historii"
Media