Reklama
Reklama
Warszawa
Reklama

Czas wrócić do Garden State. Kultowy film doczekał się sequela [ZDJĘCIA]

19 czerwca 2014, 01:20
Okrzyknięty "Absolwentem" XXI wieku, "Powrót do Garden State" był opowieścią o dwudziestoparolatku, który większość swojego dotychczasowego życia spędził na silnych środkach antydepresyjnych. Z przepisanego mu na lata, przez ojca psychiatrę letargu, wyrywa go konieczność powrotu do rodzinnego New Jersey na pogrzeb zmarłej nagle matki. Wymuszona podróż sentymentalna, inspiruje chłopaka do próby życia bez medykamentów i rozprawienia się z duchami przeszłości
Okrzyknięty "Absolwentem" XXI wieku, "Powrót do Garden State" był opowieścią o dwudziestoparolatku, który większość swojego dotychczasowego życia spędził na silnych środkach antydepresyjnych. Z przepisanego mu na lata, przez ojca psychiatrę letargu, wyrywa go konieczność powrotu do rodzinnego New Jersey na pogrzeb zmarłej nagle matki. Wymuszona podróż sentymentalna, inspiruje chłopaka do próby życia bez medykamentów i rozprawienia się z duchami przeszłości / Universal Pictures
Pamiętacie "Powrót do Garden State"? Reżyserski debiut Zacha Braffa zyskał w 2004 roku wielką popularność i status filmu kultowego. Dekadę później znany aktor wrócił na reżyserskie krzesełko, by dopowiedzieć ciąg dalszy tej historii. Obraz "Gdybym tylko tu był" ("Wish I Was Here") pokazywany na festiwalu w Sundance, publiczność nagrodziła film owacjami na stojąco.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Reklama
Zobacz
Reklama