Efektowna katastrofa. "300: Początek imperium" już w kinach [ZDJĘCIA]
1 Film "300 Spartan" z 1962 roku zainspirował twórcę komiksowego Franka Millera do opisania bitwy pod Termopilami na swój własny, krwawy i przerysowany sposób
Warner Bros / Courtesy of Warner Bros. Picture
2 Później reżyser Zack Snyder przeniósł tę historię obrazkową na wielki ekran, w zasadzie będąc wiernym materiałowi wyjściowemu, dodając od siebie jednak sporo elementów fantastycznych
Warner Bros / Courtesy of Warner Bros. Picture
3 Film się bronił, ba!, stanowił świetną rozrywkę, trzeba jednak przyznać, że większość fabularnych modyfikacji, jakich dokonał reżyser, należy zaliczyć do wad jego dzieła. Wiele nadrabiał za to dbałością o stronę wizualną, która prezentowała się wyśmienicie. "300" stało się filmem w wielu kręgach kultowym
Warner Bros / Courtesy of Warner Bros. Picture
4 Kilka lat później postanowiono nakręcić drugi obraz w serii, który po części opowiada o wcześniejszych wydarzeniach, czyli najeździe Dariusza, ojca znanego z "300" Kserksesa na Grecję, oraz o tym, jak ten drugi stał się bogiem królem, ale jednocześnie pokazana w nim została bitwa morska, jaką w czasie gdy w Termopilach umierali Spartanie, z Persami stoczyli Ateńczycy
Warner Bros / Courtesy of Warner Bros. Picture
5 Tym razem głównym bohaterem był Temistokles (Sullivan Stapleton), a naprzeciw niego na czele wielkiej azjatyckiej armii stanęła demoniczna Artemizja (Eva Green). Efekt to film "300: Początek imperium"
Warner Bros / Courtesy of Warner Bros. Picture
6 Materiałem wyjściowym dla scenariusza również miał być komiks Franka Millera, "Xerxes", problem w tym, że ten dotychczas nie został ukończony (ukazały się dwa z pięciu planowanych zeszytów)
Warner Bros / Courtesy of Warner Bros. Picture
7 Może tym należy tłumaczyć fakt, iż film Norma Murro, który przejął stery od Zacka Snydera, w zasadzie nie ma fabuły
Warner Bros / Courtesy of Warner Bros. Picture
8 Jeśli nie liczyć scen stanowiących przerywniki między kolejnymi stanowczo przerysowanymi (przez co żenującymi) mordo- i mieczobiciami, a także bodajże najbardziej wymuszonej sceny łóżkowej (a raczej – stołowej) w historii kina, w zasadzie nie zostaje nam nic. Chociaż w zasadzie "nic" byłoby lepsze od zapychających ekranowy czas, ociekających patosem przemówień Temistoklesa i ujęć mrużącej groźnie oczy Artemizji
Warner Bros / Courtesy of Warner Bros. Picture
9 Zabrakło charakterystycznego dla poprzedniego obrazu luzu, zabrakło choćby odrobiny finezji w kręceniu scen walki, Stapletonowi wiele brakowało zaś do polotu, z jakim jego poprzednik Gerard Butler grał butnego króla Leonidasa
Warner Bros
10
Warner Bros / Courtesy of Warner Bros. Picture
11
Warner Bros / Courtesy of Warner Bros. Picture
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję