"Kamienie na szaniec" bez szargania pamięci bohaterów [ZDJĘCIA]
1 Jeśli II wojnę światową obrosła jakaś mitologia, to tylko ta bogoojczyźniana, martyrologiczna. Zapewne dlatego polski żołnierz funkcjonuje w wyobraźni wielu jako święty – zawsze prawy, zawsze patriota, zawsze seksualnie czysty
Monolith Films
2 Robert Gliński próbuje przeorać bombastyczne skojarzenia i osiąga sukces. Jego "Kamienie na szaniec" wyglądają nie tyle jak ekranizacja powieści Aleksandra Kamińskiego, ile raczej jak adaptacja komiksów o dziarskich dzieciakach, małoletnich superbohaterach. Takim skojarzeniom sprzyjają dynamiczna muzyka Łukasza Targosza oraz bogata wizualna strona filmu, którą pomagają uchwycić sprawne zdjęcia Pawła Edelmana
Monolith Films
3 Udaje się zarówno stylizacja kostiumów, na widok których współcześni hipsterzy i wyznawcy stylu indie zapieją z zazdrości, jak i fryzur. "Zośka" (magnetyzujący Marcel Sabat), "Rudy" (brawurowy Tomasz Ziętek) i "Alek" (Kamil Szeptycki) są tak wylansowani, jakby nie wybierali się na wojnę, tylko na imprezę w stylu retro
Monolith Films
4 Miks współczesności i historii przynosi zadowalający efekt, chociaż okupiony jest uproszczeniami. Piękne stroje zawsze błyszczą i lśnią, piękne twarze są zawsze nieskalane. Mamy więc niezwykle rzadko podejmowaną w naszym kraju próbę przepracowania bolesnej historii poprzez popkulturowe na nią spojrzenie
Monolith Films
5 Z drugiej jednak strony Glińskiemu bliska jest także tradycja realizmu, która ekstremum osiąga w scenach tortur "Rudego", niezwykle jak na polskie kino brutalnych. Nie do końca udało się pożenić te dwie odległe od siebie koncepcje, ale prawdziwą zmorą tego filmu są nieznośne klisze
Monolith Films
6 Tragicznie wypada zwłaszcza rozpisany na zera i jedynki konflikt pokoleń, rozczarowują też postacie kobiet, które nie są tu pełnoprawnymi bohaterkami, tylko dodatkiem do męskiego świata
Monolith Films
7 Żeby chociaż reżyser włożył kij w mrowisko i odniósł się do badań Elżbiety Janickiej, która zasugerowała, że "Zośkę" i "Rudego" mogło łączyć coś więcej niż przyjaźń. Ale nie. "Kamieniom" także towarzyszy charakterystyczna dla polskiego kina homoseksualna panika. Tak jakby bycie gejem w Szarych Szeregach odbierało prawo do bycia narodowym bohaterem
Monolith Films
8 Ale paradoksalnie siła ekranizacji Glińskiego tkwi właśnie w podejściu do bohaterstwa. W filmie niewiele się o nim mówi, z rzadka pojawiają się też wyszukane frazy o miłości do ojczyzny czy o byciu patriotą. Reżyser już zebrał cięgi od dogmatycznych wyznawców powieści Kamińskiego, jednej z najbardziej mitotwórczych książek w historii polskiej literatury
Monolith Films
9 Cieszy to, że twórcy zdecydowali się na jej własną interpretację, smuci, że w wielu miejscach pozostali zachowawczy, a kwestię oceny działań harcerzy pominęli
Monolith Films
10 Mimo wszystko po stokroć wolałbym pamiętać z liceum wyjście do kina na "Kamienie" Glińskiego niż choćby "Przedwiośnie" Bajona (Artur Zaborski, Stopklatka.pl)
Monolith Films
11
Monolith Films
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję