"Ja, Frankenstein" - pierwszy "strasznie" zły film roku 2014 [ZDJĘCIA]
1 "Ja, Frankenstein", adaptacja komiksu Kevina Grevioux, zaskakuje, choć przede wszystkim poziomem nieudolności, bo fabularnie jest kalką kilku innych historii z serią "Underworld" na czele
Kino Świat
2 Monstrum Frankensteina zostaje tu wciągnięte w odwieczną wojnę dobra i zła, trwające od wieków starcie między wysłanymi przez Boga Gargulcami a piekielnymi Demonami
Kino Świat
3 Siły zła pragną na Adamie – bo pod takim imieniem jest teraz znane dzieło Victora F. – poeksperymentować, ożywianie zwłok pozwoli im bowiem podbić świat
Kino Świat
4 Gargulce zaś Adama bronią, choć nie do końca wiadomo dlaczego
Kino Świat
5 Całość jest zaś nie tyle próbą opowiedzenia historii potwora na nowo, ile bełkotliwą, patetyczną mieszanką kina akcji i pseudoreligijnego thrillera w stylu "Armii Boga"
Kino Świat
6 Być może dałoby się tę bzdurną historyjkę łatwo przyswoić, gdyby miała choć odrobinę tandetnego uroku staroświeckich produkcji ze studia Hammer Films. Niestety "Ja, Frankenstein" zrealizowany jest najzupełniej serio, a świetni skądinąd aktorzy wygłaszają swoje nadęte kwestie z należytą powagą i kamiennymi minami
Kino Świat
7 Wielbiciele "Frankensteina" znajdą tu parę aluzji do powieści i klasycznych filmów, ale to zdecydowanie za mało
Kino Świat
8 Doprawdy, lepiej było zostawić w spokoju monstrum czuwające przy zwłokach Victora na biegunie północnym
Kino Świat
9 – "Ja, Frankenstein" zdaje się być produktem ubocznym dużego studia, polepionym z cudzych elementów jak tytułowy bohater, markujących fuszerkę pod oprawą "dobrej rozrywki". Prognoza: fani "Zmierzchu" i innych młodzieżowych ballad o walkach dwóch ras wzruszą z obojętnością rękami, miłośnicy prawdziwego horroru będą toczyć pianę ze złości podczas seansu. Wskazanie: unikać – pisze recenzent Stopklatki, Jacek Dziduszko
Kino Świat
10 – Zakończenie "Ja, Frankenstein" wprost sugeruje kontynuację. Może będzie się nazywała "Frankenstein i Marsjanie", może "Frankenstein spotyka Winnetou". Nie wiadomo, bo nie sposób przewidzieć, co następnym razem zapłodni wyobraźnię amerykańskich artystów. Oby tylko wynikiem tego zapłodnienia było również parę szarych komórek w ich głowach" – podsumowuje Jacek Szczerba w "Gazecie Co Jest Grane"
Kino Świat
11
Kino Świat
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję