Rihanna smaży się w piekle, a "To już jest koniec" wchodzi do kin - ZDJĘCIA!
1 Niebiańska winda wybawia od doczesnych zmartwień tych, którzy bliźniego traktowali z sercem i nie unosili się pychą. Reszta zostaje na ziemskim padole, pośród demonów i innego diabelskiego tatałajstwa. Na liście grzeszników, którym zbawienie nie jest pisane, znalazła się też ekipa pląsająca radośnie na parkiecie u Franco
Sony Pictures / Suzanne Hanover
2 Rihanna smaży się w piekielnym ogniu, Michael Cera ginie w męczarniach i huczne przyjęcie kończy się wraz ze światem. Paru kumpli pod wodzą Setha Rogena barykaduje się w domu i robią to, co zwykli robić na własnej kanapie w dzień powszechni – odpalają jointa
Sony Pictures / Suzanne Hanover
3 Fikcyjne wersje samego Rogena, Jaya Baruchela czy Jonaha Hilla nie różnią się zbytnio od typowych ekranowych wcieleń kojarzonych z tymi aktorami z komedii o bumelantach i utracjuszach. Tak więc, mimo niecodziennej, apokaliptycznej otoczki, "To już jest koniec" gładko dopasowuje się do dotychczasowej filmografii całej obsady i operuje znajomym zestawem żartów
Sony Pictures / Suzanne Hanover
4 Czy to dobra, czy zła wiadomość, trzeba rozstrzygnąć samemu. Rogenowi – który film reżyserował do spółki z Evanem Goldbergiem – najlepiej wychodzą momenty, kiedy parodiuje konwencję kina apokaliptycznego. Metoda "śmiejemy się z siebie samych" jest bowiem skuteczna jedynie przez pierwsze 20 minut, choć oczywiście błędem byłoby niedocenienie silnie zaakcentowanej w filmie, lecz niestety jednowymiarowej autoironii
Sony Pictures / Suzanne Hanover
5 Evan Goldberg i Seth Rogen coraz śmielej przebąkują o sequelu, lecz trudno będzie im przeskoczyć, no cóż, koniec świata
Sony Pictures / Suzanne Hanover
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję