Ostra jazda z dziewczynami w bikini - krytycy o "Spring Breakers"
1 "Film otwiera rewia biustów i pośladków. Dużych i małych, ciemnych i jasnych, szpiczastych i okrągłych, naturalnych i silikonowych, kołyszących się i falujących, nagich i obciągniętych skrawkami materiału. Wszystkie te piersi i pośladki, oblewane piwem, colą, pinacoladą i Bóg (nie) wie czym jeszcze, poruszają się w rytm muzyki, której nie powstydziłaby się niemiecka scena rave z lat 90. (fenomenalna stylizacja Skrillexa i spółki). To jedna z wielu popkulturowych klisz, które Korine wykorzystuje w swoim filmie. Największą są tytułowe wiosenne ferie – czas, podczas którego spuszczonym ze smyczy amerykańskim studentom przychodzą do głowy najgłupsze pomysły" (Michał Walkiewicz, filmweb.pl)

Media
2 "Jeden z większych skandalistów amerykańskiego niezależnego kina i słodkie, dziewicze gwiazdki Disneya w jednym projekcie. Co może wyniknąć z takiej kombinacji? Absolutna, dziwaczna porażka albo zjawiskowy, eklektyczny obraz, który zwala widza z nóg. W przypadku >>Spring Breakers

Media
3 "Jakoś mnie to nie przekonało. Konwencja kiczu, jaką zastosował w swym filmie Korine, to niebezpieczne narzędzie. Łatwo się nim samemu skaleczyć. >>Spring Breakers

Media
4 "Z pozoru niegrzeczne >>Spring Breakers

Media
5 ">>Spring Breakers>funem

Media
6 "Korine rzeczywiście wykpiwa popkulturę za sprawą przedrzeźniania jej własnego języka. Biegłością w sztuce pastiszu faktycznie dorównuje "Urodzonym mordercom" Olivera Stone'a czy najważniejszym dokonaniom Gregga Arakiego. Prawdziwa klasa >>Spring Breakers

Media
7 "A w dodatku pozwala zrehabilitować się Jamesowi Franco (gra tu gangstera, który bierze springbrejkerki pod opiekę) za jego ostatnie narcystyczne wyczyny we "Francophrenii" między innymi. Franco jest tu genialny, a jego kwestia >>spring break forever, bitches!>Hasta la vista baby!

Media
8 "Korine opowiedział o dzisiejszym pokoleniu młodych ludzi, którzy wychowani byli na klipach z YouTube oraz grach video i mają w sobie na tyle odwagi i głupoty by pójść o krok dalej niż inni. Reżyser podjął temat młodzieży, ktorej czasem puszczają hamulce, szczególnie podczas tytułowych „spring breaks”, które w Stanach właściwie są tradycją. Mówiąc o nich, posłużył się ich własnym językiem i zaangażował (w pełni świadomie) gwiazdki, które są najbardziej kojarzone z tym światem wiecznych imprez" (Przemysław Dobrzyński, Onet)

Media
9 "A w dodatku pozwala zrehabilitować się Jamesowi Franco (gra tu gangstera, który bierze springbrejkerki pod opiekę) za jego ostatnie narcystyczne wyczyny we "Francophrenii" między innymi. Franco jest tu genialny, a jego kwestia >>spring break forever, bitches!>Hasta la vista baby!

AP / Michael Muller
10 "Film Harmony'ego Korine'a to lekarstwo na dwie największe współcześnie fobie - starość i monotonię" (Artur Zaborski, Interia)

Media
11

Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR Biznes. Kup licencję
Komentarze (9)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze