"Przed świtem"... i co dalej z gwiazdami sagi "Zmierzch"?
1 Wszyscy, którzy odkryli Stewart w tandetnej sadze na podstawie powieści Stephanie Meyer, powinni się wstydzić. Już po premierze pierwszej części internet zalała fala kpin z drewnianego aktorstwa trójki głównych bohaterów, tymczasem Stewart naprawdę ma talent
Media
2 Zgoda, jako Bella go nie pokazała. Ale jeśli pamiętacie dwunastoletnią córkę Jodie Foster z "Azylu" Davida Finchera, jeśli widzieliście ją jako nastoletnią striptizerkę w "Witamy u Rileyów" czy Joan Jett w "The Runaways", to przyznacie, że Kristen Stewart coś jednak zagrać potrafi. W najnowszych produkcjach również pokazuje się z niezłej strony – w "Królewnie Śnieżce i łowcy" roli co prawda nie miała zbyt trudnej, ale już w nieudanym "W drodze" Waltera Sallesa była jednym z najjaśniejszych punktów
Media
3 Werdykt: Będzie gwiazdą. Właściwie już jest, a za parę lat kinomani wybaczą jej nawet sagę "Zmierzch"
Media
4 Mógł być przez młode wielbicielki zapamiętany jako Cedrick Diggory z "Harry’ego Pottera", ale zostanie wampirem. Nie miał tak bogatej filmografii jak jego ekranowa (i pozaekranowa) partnerka Kristen Stewart i niewiele wskazywało, by miał się kiedyś od wizerunku Edwarda Cullena uwolnić. Próby – takie jak główna rola w (melo)dramatycznej "Wodzie dla słoni" – nie wypadały zbyt pomyślnie
Media
5 Ale Pattinson postanowił się chyba zmienić. I już są obiecujące efekty. W "Uwodzicielu" jeszcze miał wyglądać czarująco na ekranie i wykorzystywać łatwowierne kobiety. Była szansa na coś więcej, ale adaptację powieści Guy de Maupassanta położyła niestety nieudolna reżyseria. Jednak pod opieką doświadczonego reżysera Pattinson pokazał, że potrafi. W "Cosmopolis" Davida Cronenberga według prozy Dona DeLillo przekonująco zagrał wyrachowanego, cynicznego miliardera
Media
6 Najbliższe lata pokażą, na co naprawdę stać brytyjskiego aktora: ma zagrać m.in. w filmie Jamesa Marsha "Hold on to Me", zaś u Wermera Herzoga w "Queen of the Desert" wcieli się w rolę T.E. Lawrence'a
Media
7 Pattinson może wreszcie zerwać ze zmierzchowym wizerunkiem. Ale przed nim jeszcze długa droga
Media / Andrew Cooper
8 Poza sagą Lautner niespecjalnie ma się czym chwalić – może oprócz muskulatury, która przyniosła mu miejsca m.in. na listach magazynów "Glamour" (50 najseksowniejszych mężczyzn 2010 roku), "Men's Health" (Top 10 letnich ciał) oraz "People" (Najwspanialsze ciała)
Media / Andrew Cooper
9 Lista jego aktorskich dokonań jest znacznie skromniejsza. Zagrał główną rolę w najgorszym filmie Roberta Rodrigueza "Rekin i Lava: Przygoda w 3D" (Pamiętacie? Gorszy nawet od "Małych agentów"), oraz drugoplanową w sequelu "Fałszywej dwunastki", a już powszechnie znany jako wilkołak Jacob wystąpił w koszmarnym thrillerze "Porwanie" Johna Singletona oraz "Walentynkach", gdzie na szczęście zniknął w tle
Media
10 Jego plany nie zapowiadają się imponująco – na razie ma zakontrakowany występ w drugiej części "Dużych dzieci", co daje mu niepowtarzalną szansę na udowodnienie, że są aktorzy gorsi od Adama Sandlera
Media
11 Werdykt: na wilkołaki najlepsza jest srebrna kula. Srebrną kulą dla aktorstwa Lautnera powinna być zmiana zawodu. Może lepiej niech wraca na okładki "Men's Health"
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję