Przypomnijmy, że za komentarze na temat nazistów i Hitlera Trier został ze skutkiem natychmiastowym uznany za persona non grata na słynnym festiwalu filmowym. Dunst, która wystąpiła w nowym obrazie duńskiego reżysera, "Melancholia", postanowiła wstawić się za swoim przyjacielem.
- Lars czasami wygaduje głupoty, ale nigdy nie poczułam się przez nie urażona - tłumaczy aktorka. - Tym razem po prostu coś nie wyszło. Lars próbował rozśmieszyć publiczność opowiadając historię swojego życia, ale to chyba nie była odpowiednia grupa docelowa. Poza tym Lars rzadko mówi po angielsku i pewnie źle dobrał słowa. Owszem, byłam na niego zła po tej wypowiedzi, ale to nadal mój serdeczny przyjaciel.
Film "Melancholia" zagościł w polskich kinach 27 maja.