Gierat, który eksperymentalny film Scotta i Macdonalda widział w lutym na Berlinale, mówi, że już po kilku minutach projekcji wiedział, iż będzie to film otwarcia krakowskiego festiwalu.

Reklama

"Domyśliłem się po prostu po strukturze pierwszych minut, jak ten film będzie wyglądał. (...) To wystarczyło, by nabrać pewności, że film zasługuje na konkurs, a nawet na otwarcie festiwalu" – wyjaśnił Gierat.

Według niego, dzieło trzykrotnie nominowanego do Oscara Brytyjczyka Ridleya Scotta i laureata Oscara Szkota Kevina Macdonalda będzie "sztandarem" otwierającym nie tylko tegoroczną galę, ale i drugie festiwalowe półwiecze. "Dzień z życia", jako mozaika krótkich, niezależnych filmów, nawiązuje – jak wyjaśnił dyrektor – do historii festiwalu, który do 2001 roku był festiwalem filmów krótkometrażowych.

"Dzień z życia" powstał pod okiem brytyjskiego i szkockiego reżysera, ale utwór ma tak naprawdę 80 tys. realizatorów ze 197 krajów, których słynni reżyserzy zaprosili do współpracy poprzez portal YouTube. 24 lipca 2004 nakręcili oni autorskie obrazy o tym, jak ten dzień wyglądał dla każdego z nich w różnych częściach świata.

"To jest film bardzo montażowy, film, który ma wręcz strukturę wideoklipu" – ocenił dyrektor krakowskiego festiwalu. Jak wyjaśnił, "Dzień z życia" pokazuje obrazy często ze sobą niepowiązane, ale w całości stanowiące historię jednego dnia naszej planety.

"W tym filmie jest w zasadzie wszystko: jest początek i koniec życia, jest świt i noc, jest praca i wypoczynek, tam jest dramat i szczęście, jak w pigułce" - mówił Gierat.

W ramach 51. Krakowskiego Festiwalu Filmowego, który rozpocznie się 23 maja i potrwa do 29 maja, pokazane będą 93 filmy z całego świata startujące w trzech festiwalowych konkursach, a także drugie tyle w sekcjach pozakonkursowych.