Światowa premiera "Inland Empire" odbyła się na festiwalu w Wenecji, gdzie David Lynch odebrał nagrodę honorową za całokształt twórczości, a film otrzymał owacje na stojąco.

Reklama

"Absolutnie najlepszy film Davida Lyncha" - zachwycał się na łamach "Le Monde" Jean-Luc Douin. "David Lynch wznosi się ponad <Mulholland Drive>" - wtórował mu James Christopher, publicysta "The Times".

Z równie entuzjastycznymi reakcjami filmowcy spotkali się podczas polskiej prapremiery obrazu na festiwalu filmowym Camerimage w Łodzi.

"Inland Empire" opowiada historię Nikki (Laura Dern), aktorki starającej się o angaż w remake'u filmowego dramatu o miłości, zdradzie i zemście. Produkcja obrazu ma być wznowiona po kilkuletniej przerwie - została przerwana z powodu śmierci dwójki głównych bohaterów. Nikki dostaje rolę. Na planie nawiązuje romans ze swoim filmowym partnerem Devonem (Justin Theroux). Ekranowa fikcja bardzo szybko staje się rzeczywistością.

Reklama

O związku Nikki i Devona dowiadują się ich współmałżonkowie. Na planie zaczynają się dziać dziwne wydarzenia. W obsadzie filmu figurują gwiazdy światowego kina, m.in. Jeremy Irons, Julia Ormond i Nastassja Kinski. Część zdjęć do "Inland Empire" powstawała w Łodzi, której postindustrialny klimat fascynuje amerykańskiego reżysera. W stuletniej łódzkiej elektrowni Lynch chce uruchomić Centrum Sztuki Świata. Planuje też nakręcić w Polsce kolejny film.