mat. prasowe, fot. Bogdan Bogielczyk

Trwa spór, czy "Avatar" będzie kolejną przeładowaną efektami specjalnymi papką czy ma w sobie trochę treści. Cameron twierdzi, że jest daleki od tworzenia niezjadliwych gniotów, natomiast "Avatar" będzie pełnokrwistym kinem odwołującym się do "Tańczącego z Wilkami".

Historia jest piękna i zawiera w sobie zarówno walkę, jak i romans oraz opowieść o poświęceniu i ideałach. Za pomocą tego filmu Cameron rozlicza się z brutalną kolonizacją Ameryki oraz traumą żołnierzy U.S.A z Wietamu.

Faktem jest, że scenariusz był gotów już kilka lat temu. Wówczas po prostu nie istniała odpowiednia technologia, aby pokazać obraz Camerona w odpowiedni sposób, tak, by był zgodny z jego wizją.

Z podobnym problemem zmagał się George Lucas w swoich "Gwiezdnych Wojnach". I wyszło mu to na dobre.





Reklama