Sprawę wytaczają spadkobiercy Stephena Slesingera, który jako pierwszy przejął prawa do Kubusia Puchatka od Alana A. Milnego. To z inicjatywy Slesingera miś o małym rozumku ma na sobie czerwoną koszulkę. Slesinger sprzedał swoje prawa Disneyowi w 1961 roku.
Obecnie podstawą do wytoczenia procesu były "niewłaściwe praktyki biznesowe w przeszłości" między innymi niewypłacanie procentów od zysków z filmów i gadżetów.
Jeśli spadkobiercy Slesingera wygrają proces, Disney będzie musiał im wypłacić setki milionów dolarów. Kwota niebagatelna, ale trzeba pamiętać, że Kubuś Puchatek jest rozpędzoną lokomotywą marketingową obecną w dzieciństwie każdego dziecka.