Martin Scorsese i Bong Joon-ho uznali Ariego Astera za jednego z najlepszych reżyserów młodego pokolenia. Jego debiut – „Dziedzictwo. Hereditary” z Toni Collete – zdobył ponad 40 festiwalowych nagród i jest często uznawany za jeden z najlepszych horrorów XXI wieku. „Midsommar. W biały dzień” z Florence Pugh znalazł się na listach najlepszych filmów roku 2019 i w wielu gronach uznawany jest za film kultowy, umacniając tym samym pozycję Astera jako intrygującego twórcy nowego kina grozy.
„Bo się boi” to pełna czarnego humoru opowieść o mężczyźnie, który panicznie boi się wszystkiego. Jednak telefon od matki zmusi go do wyruszenia w epicką podróż, która okaże się wspaniałą przygodą, dzięki której pokona swoje najgłębiej skrywane lęki. Śmiały i wymykający się konwencjom gatunkowy miks horroru i czarnej komedii „Bo się boi” będzie widowiskową filmową odyseją.
W rolę lękającego się wszystkiego mężczyzny wcielił się Joaquin Phoenix (laureat Oscara za tytułową rolę w „Jokerze”). W obsadzie „Bo się boi” znalazły się także aktorki: Amy Ryan („Birdman”, „Mój piękny syn”, serial „The Office”), Parker Posey (film „Krzyk 3”, serial produkcji HBO „Schody”), oraz znana z produkcji Ryana Murphy’ego („Hollywood”, „American Horror Story: NYC”) Patti LuPone. Za kamerą w najnowszym filmie Astera ponownie stanął Paweł Pogorzelski.
„Bo się boi” zadebiutuje w amerykańskich kinach 21 kwietnia. W Polsce film trafi do kin wiosną 2023.