Nie tylko tytuł arcydzieła Felliniego wszedł do językowego kanonu. Obok "dolce vita", terminu oznaczającego próżniacze, słodkie życie – bez kłopotów i zmartwień, to właśnie z filmu Felliniego pochodzi określenie "paparazzi" oznaczające fotoreporterów bezwzględnie żerujących na prywatności gwiazd. W "Słodkim życiu" Paparazzo (Walter Santesso) był fotografem bohatera filmu, Marcella Rubiniego.

Reklama

"Dolce vita"" to także mitologia filmu. Scena z posągową Anitą Ekberg zanurzającą się w toni rzymskiej fontanny di Trevi stała się jednym z najtrwalszych logotypów kina. Po premierze "Słodkiego życia" w 1960 roku część krytyki i widzów była zdezorientowana. To było dzieło wyprzedzające czas: przełomowe zarówno w karierze Felliniego, jak i w historii kina. Nowatorskie formalnie, pozostające niezgłębioną przestrzenią do interpretacji.

Na temat "Słodkiego życia" powstało co najmniej kilkadziesiąt wnikliwych prac naukowych. Film rozpatrywano pod kątem jego anarchizującej, otwartej struktury; pisano o wymiarze etycznym albo o okrutnym, gorzko-ironicznym obrazie współczesności. Każda z tych wykluczających się wzajemnie interpretacji miała rację bytu, ponieważ w rozwibrowanej narracji "Słodkiego życia" Fellini sfotografował coś nieuchwytnego i rozproszonego – szum czasów.

Jako pierwszy filmowy twórca pokazał siłę mediów, które relacjonując wydarzenia, fałszują oceny i narzucają wizję rzeczywistości według określonych matryc. Diagnoza Felliniego była nie tylko trafna, ale także profetyczna. W skali globalnej chodzi na przykład o dominację sieci (nad rozumem), a w ojczyźnie FeFe choćby o absurdalne rządy medialnego dyspozytora włoskich dusz – Silvia Berlusconiego.

Reklama



Jednak w "Słodkim życiu" Fellini był jak najdalszy od doraźnej polityki. O brutalnej rzeczywistości opowiedział językiem poezji. Trzygodzinny, właściwie afabularny film zupełnie się nie zestarzał. Dzisiaj "Słodkie życie" ogląda się równie dobrze jak trzy, cztery albo pięć dekad temu. Rozgrywająca się w malowniczej scenerii dekadenckiego Rzymu, zbudowana z siedmiu integralnych epizodów opowieść o dziennikarzu plotkarskiego magazynu (Marcello Mastroianni) jest wielkim uogólnieniem. Marcello czuje, że stać go na więcej: mógłby pisać ambitnie książki, zakochać się naprawdę, ale nie jest w stanie zrobić ani jednego kroku do przodu, ponieważ siła "dolce vita" przygniata jego wątłe ambicje. Obezwładnia. Widzowie filmu są także obezwładnieni. Słodkie gorzkie życie.

SŁODKIE ŻYCIE | Włochy 1960 | reżyseria: Federico Fellini | dystrybucja: Mayfly