Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Polacy walczą o niedźwiedzie. Tomasz Wasilewski i jego fantastyczne aktorki na Berlinale [ZDJĘCIA]

20 lutego 2016, 00:01
"Zjednoczone Stany Miłości" o laury w konkursie głównym Berlinale rywalizują z nowymi dziełami Thomasa Vinterberga, André Téchiné czy Lav Diaza. Film podlega ocenie także niezależnych gremiów, m.in. jury FIPRESCI czy też jury ekumenicznego, a sam Tomasz Wasilewski znalazł się niedawno na liście 10 najbardziej wartych obserwowania europejskich twórców. Akcja "Zjednoczonych Stanów Miłości" rozgrywa się na początku 1990 roku. Pokazuje on życie czterech kobiet w prowincjonalnym miasteczku, które chcą zmienić swoje życie i próbują dopasować się do nowej rzeczywistości, lat transformacji. – W filmie nie chodzi jednak o historię czy politykę, lecz o emocje między bohaterami – mówił reżyser Tomasz Wasilewski na konferencji po premierze w Berlinie. Podczas spotkania z dziennikarzami towarzyszyły mu odtwórczynie głównych ról: Julia Kijowska, Magdalena Cielecka, Dorota Kolak i Marta Nieradkiewicz. Film został w Berlinie świetnie przyjęty. Pojawiły się nawet opinie, że polsko-szwedzka koprodukcja może być czarnym koniem festiwalu. Z kolei "The Hollywood Reporter" obraz Wasilewskiego nazwał "efektem pracy szybko dojrzewającego młodego filmowca, mówiącego silnym głosem, podany w ostrej wizualnie formie". Czy dzieło polskiego reżysera znajdzie uznanie w oczach jury kierowanego przez Meryl Streep, przekonamy się wieczorem, w sobotę 20 lutego.
"Zjednoczone Stany Miłości" o laury w konkursie głównym Berlinale rywalizują z nowymi dziełami Thomasa Vinterberga, André Téchiné czy Lav Diaza. Film podlega ocenie także niezależnych gremiów, m.in. jury FIPRESCI czy też jury ekumenicznego, a sam Tomasz Wasilewski znalazł się niedawno na liście 10 najbardziej wartych obserwowania europejskich twórców. Akcja "Zjednoczonych Stanów Miłości" rozgrywa się na początku 1990 roku. Pokazuje on życie czterech kobiet w prowincjonalnym miasteczku, które chcą zmienić swoje życie i próbują dopasować się do nowej rzeczywistości, lat transformacji. – W filmie nie chodzi jednak o historię czy politykę, lecz o emocje między bohaterami – mówił reżyser Tomasz Wasilewski na konferencji po premierze w Berlinie. Podczas spotkania z dziennikarzami towarzyszyły mu odtwórczynie głównych ról: Julia Kijowska, Magdalena Cielecka, Dorota Kolak i Marta Nieradkiewicz. Film został w Berlinie świetnie przyjęty. Pojawiły się nawet opinie, że polsko-szwedzka koprodukcja może być czarnym koniem festiwalu. Z kolei "The Hollywood Reporter" obraz Wasilewskiego nazwał "efektem pracy szybko dojrzewającego młodego filmowca, mówiącego silnym głosem, podany w ostrej wizualnie formie". Czy dzieło polskiego reżysera znajdzie uznanie w oczach jury kierowanego przez Meryl Streep, przekonamy się wieczorem, w sobotę 20 lutego. / PAP/EPA / KAY NIETFELD
Najnowszy film Tomasza Wasilewskiego walczy o główne nagrody Berlinale, czyli Złotego i Srebrne Niedźwiedzie. W premierze "Zjednoczonych Stanów Miłości" na słynnym festiwalu filmowym wziął udział reżyser i jego fantastyczne aktorki...

Powiązane

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama