Pierwsze dwa odcinki serialu "Chad Powers" pojawiły się 30 września na platformie Disney+, a od dziś, 14 października, można oglądać odcinek czwarty.
Mieszane opinie
Serial "Chad Powers" zebrał bardzo mieszane opinie, dzieląc zarówno widzów (55 proc. pozytywnych ocen na portalu Rotten Tomatoes), jak i krytyków (58 proc. tamże). Recenzenci orzekli w podsumowaniu na RT, ze serial plasuje się gdzieś "między fiaskiem a dobrą zabawą", wskazując, że miewa niemal tyle samo zabawnych momentów, jak i tych kompletnie "spalonych".
Średnie recenzje odbiły się również na oglądalności – oczekiwano, że "Chad Powers" zadebiutuje co najmniej na podium najchętniej oglądanych nowych seriali na platformie Disney+, gdy tymczasem produkcja uplasowała się premierowo co prawda w TOP 10, lecz dopiero na ósmym miejscu. Jednak widzowie najwyraźniej postanowili dać serialowi szansę, bowiem jego oglądalność rośnie – na liście najpopularniejszych przebojów platformy już jest w pierwszej piątce.
O czym jest serial?
Osiem lat po tym, jak niewybaczalny błąd przekreślił jego obiecującą karierę w futbolu uniwersyteckim, as rozgrywek Russ Holliday próbuje wskrzesić swoje marzenia. Przebiera się za Chada Powersa – ekscentrycznego, ale utalentowanego zawodnika, który dołącza do podupadającej drużyny South Georgia Catfish.
Kto występuje w serialu?
W podwójnej roli w sześcioodcinkowym serialu występuje Glen Powell, który wcześniej wystąpił m.in. u boku Sydney Sweeney w komedii romantycznej "Tylko nie ty", która zarobiła na całym świecie ponad 220 milionów dolarów.
Gwiazdor znany również z "Top Gun: Maverick" jest obecnie na fali – w maju ubiegłego roku widzieliśmy go w nowej komedii "Hit Man", zaś w lipcu 2024 mogliśmy go oglądać w filmie katastroficznym "Twisters" stanowiącym sequel wielkiego hitu z lat 90. Co ciekawe, wszystkie nowe filmy z Powellem okazują się kasowymi przebojami i zbierają dobre recenzje.
Nie licząc występów gościnnych czy dubbingowych, "Chad Powers" jest pierwszym telewizyjnym projektem Powella od dekady, kiedy to wystąpił w tasiemcowym horrorze "Królowe krzyku".
Aktorowi w nowym serialu towarzyszą Steve Zahn ("Biały Lotos", "Wojna o Planetę Małp", "Prześladowca"), Toby Huss ("Zniknięcia", "Bukmacher", "Pod ostrzałem"), Clayne Crawford ("Szkoła uczuć", "Zabójcza broń", "Lokatorka"), Perry Mattfeld ("Na samą myśl o tobie", "Powrót do siebie", "Shameless: Niepokorni") i Wynn Everett ("Palmer", "Agentka Carter", "Newsroom").
Kto stoi za serialem?
Co ciekawe, pomysłodawcą serialu jest sam Glen Powell, który napisał odcinek pilota wraz z Michaelem Waldronem ("Loki", "Heels", "Doktor Strange w multiwersum obłędu"), a koncept pociągnęła dalej na sześć odcinków Paloma Lamb ("Echo"). Za kamerą stanęli Payman Benz ("Lakers: Dynastia zwycięzców", "Czarny poniedziałek", "Brooklyn 9-9") i Tony Yacenda ("American Vandal", "Dave", "Osądzeni przez media").