Kalifornijski dziennik przypomina, że przez prawie trzy dekady, „szokująco skromna producentka” (i była stażystka „Hollywood Reporter”) kieruje franczyzą Jamesa Bonda poprzez wielokrotne reinterpretacje postaci, włączając w to powierzenie roli głównego bohatera aktorowi Danielowi Craigowi.
„Teraz siedzi ona na szczycie imperium 007 wartego miliardy. Tylko nie mówcie jej, że ma władzę i wpływy: +Jestem nudna+ - powiada o sobie” – zauważył „HR”.
Jak wyjaśnia gazeta Broccoli nadzoruje franczyzę, serię 25 filmów szpiegowskich, wraz z przyrodnim bratem Michaelem Wilsonem. Cykl zainicjował w 1962 roku film "Dr No". Przyniósł łącznie 7,65 miliarda dolarów zysku.
„Stworzony w latach 50. przez pisarza Iana Fleminga, Agent 007 jest uważany za jedną z ostatnich nie do końca wykorzystanych megamarek wespół z studiami filmowymi Marvel, Pixar czy Lucasfilm i może stać się game-changerem. Ale Broccoli pozostała nieugięta w powstrzymaniu przedsięwzięcia przed rozcieńczeniem przez seriale telewizyjne i filmowe spinoffy” – ocenił hollywoodzki dziennik.
Z Bondem o Bondzie
"Jasne, są inni główni bohaterowie, tacy jak M i Q, i tak dalej. (…) Ale tak naprawdę nie chcemy zrobić filmu o Bondzie bez Bonda. To byłoby jak robienie Hamleta bez Hamleta" – tłumaczyła.
Broccoli, która ostatnio przebywała w Nowym Jorku, uczestniczyła wraz z swymi współpracownikami w hybrydowym wydarzeniu Deadline's Contenders Film. Podczas imprezy w Museum of the Moving Image w dzielnicy Queens zaprezentowano 23 najlepsze filmy w sezonie.
Producentka “Nie czas umierać” przyznała tam, że twórcy serii 007 nie wiedzą jeszcze jak James Bond powróci po tym, kiedy ostatni raz wcielił się w super tajnego agenta Daniel Craig. Zapewniła jednak, że słynna postać nie zniknie z ekranów.
"Jeszcze to wymyślimy, ale on powróci. Możecie być pewni, że James Bond powróci" – zapewniła Broccoli.