Wyniki sondażu ośrodek WCIOM opublikował w czwartek. "Wilk i Zając" jako swój ulubiony film animowany wskazało 65 proc. ankietowanych. Nie po raz pierwszy kreskówka prowadzi w rankingu, podobnie było w 2016 roku, ale wtedy wybrało ją nieco mniej respondentów - 59 procent.

Reklama

Jak podkreślają socjolodzy, aż 98 proc. Rosjan przyznało się do oglądania "Wilka i Zająca", przy czym 80 proc. zapewniło, że widziało wszystkie odcinki, a 18 procent, że oglądało niektóre z nich.

Praktycznie każdy rodzic (97 proc.) powiedział, że chciałby pokazać ten film swojemu dziecku, mimo że dziś najmłodsi oglądają głównie współczesne produkcje rosyjskie.

W piątce ulubionych animacji cztery to filmy pochodzące jeszcze z czasów ZSRR. To "Wakacje w Prostokwaszynie" (31 proc. ankietowanych), radziecka kreskówka według "Misia Puchatka" (13 proc) i animowany film lalkowy "Krokodyl Gienia" (10 procent). Jeden z bohaterów tego ostatniego filmu, Kiwaczek (ros. Czeburaszka) wciąż jest często spotykaną maskotką w sklepach z zabawkami i pamiątkami.

Jedynym współczesnym filmem w piątce jest "Masza i Niedźwiedź"; wybrało ją 16 procent badanych. W 2015 roku media w Rosji podały, że jeden z odcinków tego filmu stał się pierwszym rosyjskojęzycznym wideo na YouTube obejrzanym przez ponad miliard widzów.

Reklama

"Wilk i Zając" był produkowany od 1969 roku i sondaż WCIOM zbiega się z 50-leciem powstania kreskówki. W filmie wilk nieustająco próbuje złapać i pożreć zająca, ten zawsze mu się wymyka, a pogoni tej towarzyszą niespodziewane zwroty akcji.

Z sondażu WCIOM z 2016 roku wynika, że około 75 proc. dorosłych Rosjan ogląda - często bądź od czasu do czasu - filmy animowane; we wszystkich grupach wiekowych wskaźnik ten przekracza 60 procent.