Pokaz odbędzie się 19 września o godz. 19:00 w Teatrze Muzycznym (pl. Grunwaldzki 1).
Rok 1914. Praktykant Filipek i student Jerzy poznają się w punkcie rekrutacyjnym Legionów. Wysłani na front, gdzie dołącza do nich ziemianin Kazik, przejdą cały szlak bojowy – aż do walk roku 1920.
Debiut Leonarda Buczkowskiego jest produkcją unikatową w historii polskiej kinematografii. Powstał u schyłku popularności tzw. kina narodowego, którego głównym motywem była droga Polski do odzyskania niepodległości. To także jedna z ostatnich polskich produkcji niemych.
„Szaleńcy” to pierwsza polska superprodukcja. Aby film w ogóle mógł powstać, swoje siły musiały połączyć aż trzy spore wytwórnie filmowe: Klio-Film, Diana-Film oraz H.B-Film. Dopiero z tak olbrzymim zapleczem przystąpiono do realizacji tryptyku, bo pierwotnie produkcja miała być cyklem o zbiorowym tytule „My Pierwsza Brygada”. W jego ramach oprócz „Szaleńców” planowano zrealizować filmową biografię Józefa Piłsudskiego pt. „Komendant” oraz jeszcze jeden film o podobnej tematyce. „Szaleńcy” pochłonęli jednak tyle pieniędzy, że produkcja drugiego filmu zakończyła się na plenerach, a trzeciego nawet nie udało się zacząć. Zjednoczona wytwórnia szybko upadła, ale zostawiła jedno spektakularne dzieło. Olbrzymia ilość wojska, nowatorskie efekty specjalne i pirotechniczne, pieczołowicie odtworzone sceny bitew, broń z epoki, a także obecność na planie najnowszych zdobyczy techniki wojskowej, czyli czołgów i samolotów – wszystko to stanowiło o monumentalnym charakterze „Szaleńców”.
Dotychczas „Szaleńcy” znani byli jedynie w niekompletnej wersji. Dopiero dziś technologia pozwoliła na digitalizację i rekonstrukcję filmu z zachowanych taśm łatwopalnych w jakości filmowej 4K. Ponowne wprowadzenie „Szaleńców” na ekrany w roku 2018 będzie dokładnie tym samym, czym było w dniu premiery 90 lat temu – hołdem dla tysięcy bohaterów, którzy poświęcili życie w imię wolności Polski.
Autor muzyki Stephen Horne jest jednym z najsłynniejszych twórców muzyki do filmów niemych. Kompozytor zasiądzie przy pianinie, a na perkusji towarzyszyć będzie mu Martin Pyne.
Leonard Buczkowski (1900-1967) – reżyser łączący swoją twórczością przed i powojenne kino, autor m.in. „Rapsodii Bałtyku” (1935) i „Zakazanych piosenek” (1946).