Ile może być warte odrzucenie własnej niechęci? Wytwórnia Sony wie, że może kosztować wiele, dlatego propozycja dla Daniela Craiga jest niezwykła - 150 milionów dolarów za rolę w kolejnym filmie o przygodach agenta Jej Królewskiej Mości. To dużo, zważywszy że za poprzednią część Craig wziął "tylko" 65 milionów dolarów.
Warto dodać, że honorarium Craiga było by dużą częścią przychodów filmu. Ostatnie dwa obrazy zarobiły tylko ze sprzedaży biletów odpowiednio 305 ("Skyfall") oraz 200 ("Spectre") milionów dolarów. Wpływy z reklamy, gadżetów i sprzedaży licencji szacuje się zaś na trzy-czterokrotnie większe.
Teraz ruch po stronie Daniela Craiga. Wiadomym jest, że aktor nie ma dużo czasu do namysłu. Zdjęcia do nowego Bonda już powinny się rozpocząć, a powszechnie wiadomym jest że co najmniej kilku aktorów czeka na to, by rolę agenta 007 przyjąć. Najczęściej w tym gronie wymienia się Toma Hiddlestona, Michaela Fassbendera a także Idris Elba.
Daniel Craig jest Bondem od 2006 roku, zagrał już w czterech filmach z tej serii: "Casino Royale", "Quantum of Solace", "Skyfall" i "Spectre". Więcej od niego grali Sean Connery (pięć razy) oraz Roger Moore (siedem razy).