Wytwórnia 20th Century Fox nie podała nowej daty premiery. Wynika to zapewne z tego, że James Cameron to jedyny reżyser w naszej galaktyce, który może pracować w tempie w jakim mu się podoba. Jego filmy przynoszą miliardowe zyski, więc nawet szefowie wytwórni muszą podporządkować się woli amerykańskiego wizjonera kina.

Reklama

Tym sposobem poważnej konkurencji pozbył się film "Star Wars: Episode VIII" Riana Johnsona, który w tym momencie premierę ma przewidzianą na 15 grudnia 2017 roku.