Po "Skyfall" reżyser podjął się nakręcenia "Spectre", ale fani nie powinni oczekiwać kolejnego dzieła z serii 007 w wykonaniu filmowca. – Wiem, że to samo mówiłem poprzednio, a jednak zgodziłem się na kolejny obraz, ale teraz wydaje mi się, że sytuacja jest inna – tłumaczy Sam Mendes. – Chociaż dopiero skończyliśmy zdjęcia, czuję, że to wielkie, zmieniające życie doświadczenie. Nie sądzę, bym po raz kolejny mógł pójść tą drogą. To bardziej styl życia niż praca. Ten film jest większy niż "Skyfall", kręcony w różnych miejscach. Byliśmy w Mexico City, Tangerze, na północnej Saharze, w Rzymie, w Alpach i Londynie.

Reklama

W "Spectre" tajemnicza wiadomość na temat przeszłości Bonda (Daniel Craig) skieruje go na trop złowrogiej organizacji WIDMO (SPECTRE). Podczas gdy M (Ralph Fiennes ) toczy polityczną batalię o przyszłość MI6, agent 007 odkrywa przerażającą prawdę o najpotężniejszej instytucji przestępczej świata. Dzieło zagości w naszych kinach 6 listopada.