Oficerowie służb przestrzegali mnie, że pewni ludzie mogą próbować tę produkcję sparaliżować - mówi Patryk Vega w wywiadzie we "Wprost". Reżyser sugeruje, że dziennikarze milczą o premierze filmu, bo dostali zakaz. - Oficjalnie dlatego, że mamy napięta sytuację z Rosją i że ten film mógłby podsycić negatywne nastroje w kraju - dodaje.
Ludzie dostali oficjalne polecenie od państwowych służb - stwierdza Vega.
Likwidacja WSI i bałagan po niej to jeden z wątków filmu "Służby specjalne". Inną inspiracją filmu były też teorie o tym, jak działają tajne służby w Polsce. - Dowiedziałem się od oficera pewnych służb o polityku, którego doprowadzono do wylewu, by pozbyć się problemu - mówi Vega.
Nie piętnuję WSI. Tak funkcjonują służby na całym świecie. (...) Niesłusznie wyrzucono na ulice wielu ludzi, którzy byli świetnymi specjalistami. To był, moim zdaniem, sabotaż Polski - tłumaczy swój punkt widzenia Vega. Reżyser opowiada również, o tym, co się teraz dzieje z były oficerami WSI. - Prezesi ważnych dla Polskich firm byli oficerami WSI. Rezydent wywiadu cywilnego Polski Ludowej w Berlinie Zachodnim wraz z synem prowadza jedną z największych polskich agencji ochrony - wymienia.
Udało mi się wniknąć głębiej niż autorom dotychczasowych publikacji o służbach. O ile scenariusz napisałem mniej więcej w 20 dni, o tyle dokumentacja zajęła mi prawie dwa lata - zdradza kulisy powstawania filmu Vega. - Główni bohaterowie istnieją w realnym życiu, ale się nie znają - wyjaśnia.
Nie ma w "Służbach specjalnych" sytuacji, która nie mogłaby się wydarzyć - twierdzi Vega.
Komentarze (41)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeNa więcej rozwiedka nie pozwoliła oraz interesowni tym stanem.
Długo jeszcze ten częściowy demontaż będzie się mścił, podobnie jak brak lustracji.
Niestety.
.
,
promocja panie dziejku promocja
My chcemy wiedzieć jak i dla kogo pracują ci na których my pracujemy sponsorując ich naszymi podatkami.Zaczynam mieć "po kokardki" stylu życia i "ideowej" jakości "pracy" naszych "szeryfów"
Z ciekawości spytam?
Putinowska Rosja jest jeszcze bardziej niebezpieczna dla Polski, Europy i świata niż bywszy Związek Sowiecki, niebezpieczne jest to, że tak wielu Rosjan, ogłupionych, odmóżdżonych przez Władmimira Władmirowicza P. oraz jego służby ideologii, propagandy i terroru, uznaje jego absolutną władzę, pozwala mu uważać się za cara i na to aby traktował ich jak car dzisiejszej Rosji, aby wszystko co dzieje się w Rosji, wszystko co czyni Rosja działo się z jego woli, tylko z jego woli.
Bywsze PRL-owskie PUBP, UB, KBW, WSI i SB zwalczając polskie podziemie antykomunistyczne, prowadząc inwigilację i dywersję wśród skupisk żołnierzy polskich na zachodzie, w tym szczególnie z AK i powracających do Polski, służalczo, kolaborowały, w przestępczej zmowie, z sowieckim okupantem, uważając go jako przyjaciela, kolaborowały z sowieckim NKWD, GRU i KGB i wspólnie z nimi, zwalczały, inwigilowały, aresztowały, torturowały i skrytobójczo mordowały polskich patriotów, walczących o niepodległość, suwerenność Rzeczypospolitej Polskiej, Najukochańszej Ojczyzny Naszej.
PRL-owskie PUBP, UB, KBW, WSI i SB od chwili powstania do końca swojego istnienia nigdy nie były niezależne, polskie, czy suwerenne, zawsze były kierowane i nadzorowane z Moskwy, często zatrzymanych patriotów polskich przekazywały sowieckim odpowiednikom komunistycznego terroru, skazując ich w ten sposób na niechybną śmierć.