Trudno w to uwierzyć, ale aktorki wcielające się w role żony i dwóch kochanek tego samego mężczyzny były w stanie pleść przed kamerą seksistowskie bzdury z własnej woli. Pojawiają się tu kwestie nietęgie, jak wynik równania: mózg mężczyzny = mózgi trzech kobiet, o którego słuszności zapewnia bohaterka Cameron Diaz, i infantylne, jak zemsta nie niewiernym mężczyźnie w postaci środków przeczyszczających i umoczonej w wodzie z klozetu szczoteczki do zębów.

Reklama

Podstawową cechą kobiet w świecie przedstawionym jest emocjonalna niedojrzałość, edukacyjne braki i intelektualne upośledzenie. Nic dziwnego, że projekcji zamiast salw śmiechu towarzyszy pogłębiające się zażenowanie. Nawet najwięksi antyfeminiści zgodzą się, że taki obraz kobiet to gruba przesada.

INNA KOBIETA | reżyseria: Nick Cassavetes | dystrybucja: Imperial Cinepix