To pomysł na eleganckie pozbycie się Harrisona Forda, który ma już swoje lata. Kolejny film o Indianie Jonesie miałby być nową wersją serii. Reeboot mógłby więc przenieść Indianę Jonesa ponownie w czasy sprzed wybuchu II wojny światowej, do amazońskiej dżungli czy innych niezbadanych jeszcze obszarów naszej planety.

Reklama

Kto więc miałby założyć słynną kurtkę i kapelusz? Według niepotwierdzonych jeszcze informacji może to być Bradley Cooper, od dwóch lat nominowany do Oscara za role w "Poradniku pozytywnego myślenia" i "American Hustle". Na razie aktor jest na szczycie listy gwiazd kandydujących do roli, ale nie podjęto jeszcze z nim rozmów i żadne umowy jeszcze nie wiążą go z produkcją. Latino Review, które podało tą wiadomość wiele razy trafnie informowało o zakulisowych rozmowach w wielkim Hollywood.

Kilka miesięcy temu informowano, że "Indiana Jones 5" miałby trafić do kin za dwa, trzy lata. Oznacza to, że Ford miałby wtedy ponad 70 lat. Niestety, Disney nie miał jeszcze pomysłu na scenariusz kolejnej części. Z młodszych Indianą Jonesem trafienie na odpowiednią historię wydaję się łatwiejsze.

Więcej czytaj w portalu Stopklatka.pl>>>